Thomas Tuchel tłumaczy się ze swoich słów. "To był żart. Dziennikarz nie miał na to mojej zgody"

Thomas Tuchel wziął udział w konferencji prasowej po meczu z Strasbourgiem w Ligue 1. Szkoleniowiec musiał tłumaczyć się ze swoich kontrowersyjnych słów.
Na kilka godzin przed wczorajszym spotkaniem serwis "Sport1.de" opublikował wywiad z Tuchelem. Niemiec narzekał w nim na pracę w PSG. Mówił, że jest bardziej "politykiem lub ministrem sportu niż trenerem".
Szkoleniowiec przyznał też, iż nie jest mu łatwo zadowolić graczy takich jak Neymar i Mbappe. Jednocześnie żałował, że jego praca jest często niedoceniana. Przez to staje się czasem smutny i zgorzkniały.
Sprawa wzbudziła sporo kontrowersji we Francji. Tuchel został zapytany o swoje słowa po meczu z Strasbourgiem.
- To był żart. Żartowałem w kontekście ministra sportu. Dziennikarz, który to opublikował, nie miał na to mojej zgody. Nie można tłumaczyć tego słowo w słowo, bo to niepoprawne - oznajmił.
- Nie powiedziałem, że chodzi bardziej o politykę niż sport, ani że straciłem radość z treningu. To nieprawda. Możliwe, że źle przetłumaczyli - dodał.
- Powiedziałem, że PSG jest wyjątkowe i że to dla mnie duże wyzwanie. Zawsze tak było. Podoba mi się tu i nic się nie zmieniło - zakończył.