To dlatego Samuel Eto'o skopał kibica. Rozjuszyło go prowokacyjne pytanie

Eto'o, który obecnie jest szefem Kameruńskiego Związku Piłki Nożnej, pod stadionem był zaczepiany przez kibiców. Wielu z nich po prostu robiło sobie z nim zdjęcia. Do Kameruńczyka podszedł też mężczyzna z aparatem fotograficznym. Sytuacja wymknęła się spod kontroli - były piłkarz Barcelony rzucił się na niego, zaczął gonić, a na końcu kopnął. Wszystko zostało nagrane.

"RMC Sport" ustaliło, że poszkodowanym jest algierski youtuber. Mężczyzna miał sprowokować Eto'o pytaniem, ile ten zapłacił sędziemu meczu Kamerun - Algieria w barażach o awans do mistrzostw świata.

Drużyna "Niespokromionych Lwów" wygrała tamto spotkanie 2:1. Obserwatorzy zwracali uwagę, że arbiter podjął sporo kontrowersyjnych decyzji na niekorzyść reprezentacji Algierii. Tamtejsza federacja próbowała protestować, domagała się powtórzenia meczu, lecz niczego nie wskórała.

Wersję mediów potwierdził sam Eto'o. Kameruńczyk opublikował przeprosiny, ale zaznaczył w nich, że został obrzucony obelgami i oskarżeniami bez pokrycia w dowodach.

Poszkodowany youtuber nagrał już nowy film. Pokazał w nim rozbity aparat, który uszkodzili mu współpracownicy Eto'o. Zapowiedział, że tak nie zostawi sprawy. Chce wnieść skargę przeciwko byłemu napastnikowi.