To dziennikarze Canal+ Sport imprezowali z Michałem Żewłakowem. Jeden z nich zdradził szczegóły

To dziennikarze Canal+ Sport imprezowali z Michałem Żewłakowem. Jeden z nich zdradził szczegóły
Lukasz Laskowski / PressFocus
Żelisław Żyżyński wziął udział w programie "Hejt Park". Dziennikarz odniósł się do zachowania Michała Żełwakowa, który będąc pod wpływem alkoholu spowodował kolizję drogową.
O byłym reprezentancie Polski głośno zrobiło się w zeszłym tygodniu. Polska Agencja Prasowa ujawniła, że 44-latek w nocy z 21 na 22 grudnia wjechał w tył autobusu. Na miejscu pojawili się policjanci, którzy przebadali Żewłakowa alkomatem. Urządzenie wykazało u sprawcy kolizji 1,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Dalsza część tekstu pod wideo
Jak się okazuje, były piłkarz wcześniej uczestniczył w imprezie zorganizowanej przez dziennikarzy "Canal+ Sport". Żegnali oni Żelisława Żyżyńskiego, który odchodzi ze stacji. Do tych wydarzeń w "Hejt Parku" wrócił Tomasz Smokowski.
- Chłopaki w "Canal+" pięknie cię pożegnali. To była "Ekstraklasa po godzinach". Michał Żewłakow siedział obok ciebie. Razem prowadziliście program. Wszedł do studia Bartek Ignacik, wszedł Filip Surma. Program się skończył. Pojechaliście poświętować. Nie wiem, do której. Po czym Michał Żewłakow wjechał w autobus - rozpoczął, po czym oddał głos Żyżyńskiemu.
- Nawet nie wiedziałem, że coś jest dla mnie szykowane po programie. To nie była liczna ekipa. Nikt z nas nie wiedział, że Michał wyszedł. Ja się cały czas zastanawiam, jak do tego doszło - przyznał popularny "Żelek".
- Ani ja, ani nikt inny nie pozwoliłby, żeby ktokolwiek jechał pijany samochodem. Gdybyśmy wiedzieli, że wychodzi, to poszlibyśmy razem z nim poczekać aż taksówka przyjedzie. Nikt nie miał z nas świadomości, że on wziął kluczyki - dodał.
- Zadzwoniłem do Michała następnego dnia. Powiedziałem mu, że to było olbrzymie zagrożenie dla życia, że to coś, czego nie jestem w żaden sposób zrozumieć - zaznaczył.
- Michał będzie musiał ponieść gigantyczne konsekwencje. Potępiam to stanowczo. Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla kogoś, kto kieruje autem pod wpływem alkoholu - podkreślił.
- Natomiast ja dalej uważam Michała za genialnego człowieka, który popełnił jeden błąd życiowy. Ja go oceniam przez pryzmat czterdziestu lat życia. Ja byłbym bardzo daleki od skreślania człowieka na zawsze przez jeden błąd, nawet tak piekielnie poważny - zakończył dziennikarz
Redakcja meczyki.pl
Daniel Makarewicz30 Dec 2020 · 18:42
Źródło: Hejt Park

Przeczytaj również