To oni mogą przyćmić największe gwiazdy Ligi Mistrzów. Zapamiętajcie te nazwiska!

To oni mogą przyćmić największe gwiazdy Ligi Mistrzów. Zapamiętajcie te nazwiska!
Federico Tardito / PressFocus
W nowej edycji Ligi Mistrzów warto mieć na radarze nie tylko najbardziej znanych i wybitnych piłkarzy typu Robert Lewandowski czy Cristiano Ronaldo. Nieoczekiwanymi bohaterami mogą przecież zostać zawodnicy raczej z drugiego szeregu. Takich obiecujących graczy znajdziemy w każdej z ośmiu grup.
W poprzednich rozgrywkach Champions League prawdziwą furorę zrobił Erling Haaland, któremu fantastyczna dyspozycja strzelecka umożliwiła głośny transfer z Salzburga do Borussii Dortmund. Wprawdzie norweski napastnik nie był kompletnym anonimem, bo błysnął wcześniej na młodzieżowym mundialu zdobyciem 9 goli w jednym spotkaniu, ale chyba nikt nie mógł przypuszczać, z jakim impetem wjedzie na europejskie, klubowe salony.
Dalsza część tekstu pod wideo
Teraz o podobnym błysku i rozpoznawalności marzą kolejni piłkarze, których raczej próżno byłoby szukać na liście największych gwiazd LM. Ewentualnie tych najbardziej obiecujących. Radzimy, by mieć na nich oko i poświęcić szczególną uwagę w nadchodzących sześciu kolejkach fazy grupowej. Kandydaci na nieoczywistych bohaterów widnieją w każdej z ośmiu grup - od A do H. Oto oni.

Grupa A - Atletico, Bayern, Lokomotiw, Salzburg

W grupie A na pierwszy plan wysuwa się napastnik, który z miejsca wszedł w buty pozostawione w Salzburgu przez Erlinga Haalanda. Patson Daka, bo o nim mowa, to kolejny snajper mistrzów Austrii typowany do wielkiego transferu. Nie bez przyczyny. 22-letni Zambijczyk strzela jak na zawołanie. Zeszły sezon zakończył z 27 golami i 12 asystami. W obecnym podczas ośmiu spotkaniach uzbierał bilans 11+4. Może napsuć sporo krwi Bayernowi i Atletico. Zapamiętajcie to nazwisko, bo zaraz prawdopodobnie ujrzymy Dakę w znacznie silniejszym zespole. Angielskie media pisały już, że zawodnika obserwuje Juergen Klopp.
Napastnikowi z Zambii pomagać będzie wszechstronny atakujący Sekou Koita. To 20-letni Malijczyk, nieco mniej skuteczny, w zeszłym sezonie mający problemy ze zdrowiem, ale też piekielnie utalentowany. Ten duet snajperów portal “Transfermarkt” wycenia razem na 30 mln euro (20 Daka, 10 Koita). W Salzburgu mogą już liczyć przyszły zysk, bo obaj Afrykańczycy zostali ściągnięci za przysłowiowe “frytki”.

Grupa B - Gladbach, Inter, Real Madryt, Szachtar

Marcus Thuram, syn jednego z najlepszych obrońców w historii futbolu, Liliana, nie mógł otrzymać lepszej okazji na zaimponowanie szerszej publice. Potyczki w tak silnej grupie, przeciwko renomowanym rywalom, stanowią dla niego doskonałe okno wystawowe. Wydaje się, że Gladbach to dla niego zaledwie krok do wielkiej sławy i bogatej kariery. W ubiegłym, debiutanckim sezonie w barwach “Źrebaków”, 22-latek zanotował 14 bramek i 9 asyst. Ma ochotę na więcej. Jeśli pokaże się ze świetnej strony z Interem czy Realem, niedługo będzie mógł liczyć na przenosiny do klubów tego formatu.
A propos Interu, to mniej zanurzonym w magii Serie A kibicom polecamy zainteresowanie się grą Alessandro Bastoniego. 21-latek przebojem wdarł się do pierwszego składu “Nerazzurrich”, błyskawicznie zdobył sympatię Antonio Conte i należy do czołowych środkowych defensorów w Italii. Inteligentnym stylem gry przypomina Matthijsa de Ligta. Materiał na ścisły, światowy top stoperów w najbliższej przyszłości. Z kolei w Szachtarze można zwrócić uwagę na rówieśnika Bastoniego, prawego obrońcę Dodo, o którego pytał już niedawno Bayern.

Grupa C - Man. City, Marsylia, Porto, Olympiakos

Za fabrykę talentów nie bez przyczyny uchodzi FC Porto, ale akurat teraz kierujemy swe kroki ku Marsylii. To w barwach Olympique błyszczy 20-letni Boubacar Kamara. Wychowanek OM świetnie sobie radzi zarówno na środku obrony, jak i na pozycji środkowego, cofniętego pomocnika. We Francji porównywano go nawet do Thiago Silvy, ale zważywszy na umiejętność odnalezienia się w drugiej linii, bardziej pasuje nawiązanie do Marquinhosa. Kamarę już przymierzano do największych ekip Premier League, na czele z Manchesterem City i Chelsea. Warto mieć go na radarze, podobnie zresztą jak i Michaela Cuisance’a, oddanego do Marsylii przez Bayern, czekającego na rozwinięcie skrzydeł. Papiery na granie pomocnik z pewnością posiada. Czas to udowodnić.

Grupa D - Ajax, Atalanta, Liverpool, Midtjylland

Jeśli młode talenty i przyszłość futbolu, to Ajax Amsterdam. Tak było, jest i zapewne będzie. Kogo tym razem Holendrzy chcą z dumą zaprezentować na międzynarodowej arenie? Obrońcy rywali mogą obawiać się widowiskowego skrzydłowego Antony’ego. 20-letni Brazylijczyk dopiero co przybył za niespełna 16 mln euro z Sao Paulo, a już zaczął się spłacać trzema golami w pięciu meczach Eredivisie. Ciekawie wygląda też inny nowy nabytek, rówieśnik Antony’ego, Mohammed Kudus. Ghańczyk to lewonożny rozgrywający, który “wjechał” w nowy sezon golem i trzema asystami. W kolejce czeka także 18-letni Holender Ryan Gravenberch. Ajax znów zachwyci w Lidze Mistrzów? Ma kim straszyć.

Grupa E - Chelsea, Krasnodar, Rennes, Sevilla

Fantastyczny Eduardo Camavinga z Rennes właściwie osiągnął już status światowej gwiazdy i kwestią czasu są jego przenosiny do klubu z globalnej czołówki, mimo zaledwie 17 lat na karku. Odpowiednią formą w Champions League może tylko potwierdzić słuszność tego nieuniknionego ruchu. We francuskim kopciuszku błyszczeć ma także Jeremy Doku. To 18-latek kupiony z Anderlechtu, porównany przez Juergena Kloppa do samego Sadio Mane. Doku szalał już w barwach reprezentacji Belgii, teraz czas na Ligę Mistrzów. W Krasnodarze wyróżnia się zaś 21-letni golkiper Matwiej Safonow.

Grupa F - Brugge, Dortmund, Lazio, Zenit

Giovanni Reyna z Borussii Dortmund wchodził do zespołu w poprzednich rozgrywkach, teraz stał się jego integralną postacią. Błyszczy w Bundeslidze, dysponuje też umiejętnościami na fajerwerki w Europie. Skład grupy F wydaje się idealnym polem do popisu dla obchodzącego niedługo 18. urodziny Amerykanina. Czekamy również na szaleństwo jeszcze młodszego dortmundzkiego talentu, Jude Bellinghama. Show może im skraść szalony skrzydłowy Brugge, Krepin Diatta. Jeśli nic Wam nie mówią jego dane osobowe, to radzimy je sobie zakodować. 21-latek z Senegalu jest w Belgii od niespełna trzech lat, już zeszły sezon miał udany, a początek obecnego to klasa sama w sobie - 8 występów, 5 goli. Portal “Transfermarkt” wycenia go na 20 mln euro.

Grupa G - Barcelona, Dynamo Kijów, Ferencvaros, Juventus

Może i Dejan Kulusevski z Juventusu nie do końca pasuje do wyżej wymienionych piłkarzy, ale z drugiej strony to właśnie znakomitą grą w LM ma szansę zapisać się na dłużej w świadomości kibiców poza Włochami. Szczególnie na starcie rozgrywek, gdy zabraknie Cristiano Ronaldo. W podobnej sytuacji są talenty z Barcelony, czyli Trincao i Pedri. Za naszą wschodnią granicą, w Dynamie, wyróżniają się z kolei skuteczny atakujący Wiktor Cygankow oraz nowoczesny lewy obrońca Witalij Mykołenko. Pierwszego z nich przymierzano już do Napoli czy Leicester, drugiego nawet do Manchesteru United.

Grupa H - Basaksehir, Lipsk, Man. United, PSG

W tej grupie możemy polecić obserwację Mitchela Bakkera z PSG. 20-letni lewy obrońca z Holandii korzysta z kontuzji Juana Bernata i zawieszenia Layvina Kurzawy, budując własną markę w Parku Książąt. W lecie odrzucił ofertę wypożyczenia do Celtiku Glasgow, a teraz dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności stał się podstawowym zawodnikiem paryżan. W Lipsku z kolei zapewne zechce pokazać się Justin Kluivert, który ostatnio nieco zniknął z radarów w wyniku nierównej formy z meczów Romy. Z kolei kibice Manchesteru United powinni trzymać kciuki za zjawiskowego Masona Greenwooda, mającego udane przetarcie w zeszłym sezonie Ligi Europy. Choć on akurat w 1. kolejce nie zagra.
***
Zapinamy pasy i zaraz startujemy. Multirelację ze wszystkich spotkań Ligi Mistrzów o 21:00 znajdziecie oczywiście w naszym serwisie.
W tym miejscu polecamy nasz Power Ranking. Kto ma największe szanse na triumf w LM? Liverpool, “Barca” czy Real mogą mieć problemy ;)

Przeczytaj również