"To optymalna opcja". Jan Tomaszewski postawił dwa warunki dla nowego selekcjonera

Obecnie do pracy z "Biało-Czerwonymi" przymierzani są Steven Gerrard, Vladimir Petković oraz Paulo Bento. Jan Tomaszewski nie jest zwolennikiem tego pierwszego. W rozmowie z "Super Expressem" podał jeden powód.

- Moim zdaniem musi być to trener, który ma doświadczenie w prowadzeniu reprezentacji. Nie typu Paulo Sousa, który był wyrzucany z kolejnych klubów po krótkim okresie pracy - powiedział Tomaszewski.

- To jest jednak co innego, tu się po prostu wybiera najlepszych zawodników, nie można nikogo kupić. Trener zagraniczny musi się określić, czy w tych 26-30 zawodnikach widzi potencjał na drużynę, która jest w stanie walczyć o medal mistrzostw Europy - dodał.

Tomaszewski uważa, że na kolejnym czempionacie reprezentacja Polski powinna zagrać co najmniej w ćwierćfinale. Ma też jeszcze jeden warunek dla nowego selekcjonera. Tym razem chodzi o dobór współpracowników.

- Asystentem musi być Polak, który poprowadzi to wszystko. Jakiś tam Joachim Loew był asystentem Juergena Klinsmanna. Klinsmann zdobył trzecie miejsce na świecie, grając mistrzostwa świata u siebie, a Loew pojechał do Brazylii i zdobył mistrzostwo świata. Robi się to samo - stwierdził.

- Dla mnie optymalną opcją jest zagraniczny trener plus asystent. U nas pojawiają się głosy, by dać posadę Polakowi. A to jest ogromne ryzyko. Czy on to okiełzna, czy on to spacyfikuje? - pyta retorycznie były reprezentant Polski.