Tomasz Hajto skrytykował taktykę Michniewicza. Domaga się dużych zmian. "Powinniśmy obrać ten kierunek"

Tomasz Hajto skrytykował taktykę Michniewicza. Domaga się dużych zmian. "Powinniśmy obrać ten kierunek"
Paweł Andrachiewicz/Pressfocus
Reprezentacja Polski utrzymała się w dywizji A Ligi Narodów dzięki wygranej nad Walią. Tomasz Hajto nie jest jednak zwolennikiem taktycznych wyborów Czesława Michniewicza. Rozmawiał na ten temat z "Interią".
Byłemu obrońcy nie podoba się nie tylko gra trójką stoperów, ale i dwójką napastników. Hajto uważa, że najlepszym rozwiązaniem byłby powrót do schematów sprzed lat, które zapewniały naszej kadrze sukcesy.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Polska swoje najlepsze mecze zawsze grała w systemie 1-4-4-2. Nie pamiętam spotkania, które zagralibyśmy rewelacyjnie z trójką obrońców. Takiego rozwiązania próbowało wielu selekcjonerów, ale wydaje się mi, że powrót do tego, co umiemy grać, czyli do gry agresywnej, do bliskiego pressingu i wyprowadzania kontr, to jest kierunek, który powinniśmy obrać i się go trzymać - stwierdził Hajto w rozmowie z "Interią".
- Czy w ataku obok Roberta Lewandowskiego zagra Arkadiusz Milik, czy Karol Świderski? To jest już kwestia wyboru trenera, ale uważam, że gra z dwójką napastników na pewno nam nie pomaga - ocenił.
Hajto nie jest zbytnim optymistą, jeśli chodzi o występ "Biało-Czerwonych" na mistrzostwach świata. Uważa, że reprezentacji Meksyku poziomem znacznie bliżej jest do Holandii, a nie do Walii.
- Co prawda wygraliśmy z Walią na wyjeździe, ale to nie było do końca przekonywujące zwycięstwo. Podjęliśmy walkę, mamy lepszych piłkarzy od Walii, jednak momentami nie wyglądało to obiecująco. Na początku i końcu spotkania, to była prawdziwa "obrona Częstochowy" w naszym wykonaniu. Plusem jest to, że z Walią nie straciliśmy bramki. Po ostatnich meczach nie wiem też, kto ostatecznie zostanie powołany na mundial i kto będzie grał. Być może towarzyskie spotkanie z Chile trochę nam tę zagadkę wyjaśni - powiedział.
- Na mistrzostwach świata będą drużyny na poziomie chociażby Holandii i jeżeli będziemy chcieli coś ugrać w Katarze, to trzeba będzie się wspiąć na wyżyny umiejętności. Taką drużyną podobną do Holandii w naszej grupie będzie Meksyk. Najpierw trzeba jednak myśleć o tym, żeby wyjść z grupy, a dopiero potem będziemy się zastanawiać, co dalej - zakończył.

Przeczytaj również