Tomasz Kuszczak wspomina grę w Manchesterze United. "Popełniłem błąd, powinienem zostać. Ferguson mi ufał"

Tomasz Kuszczak wspomina grę w Manchesterze United. "Popełniłem błąd, powinienem zostać. Ferguson mi ufał"
YouTube
Tomasz Kuszczak w przeszłości przez blisko pięć lat bronił barw Manchesteru United. W rozmowie z Antonim Cichym z "TVP Sport" polski bramkarz wspominał pobyt na Old Trafford. Odniósł się także do słynnego meczu z Kolumbią, kiedy bramkę strzelił mu golkiper rywali.
Spotkanie towarzyskie reprezentacji Polski z Kolumbią zostało zapamiętane przede wszystkim ze względu na ogromny błąd Tomasza Kuszczaka. Polak przepuścił piłkę lecącą niemal przez całe boisko. W wywiadzie z "TVP Sport" przyznał jednak, że ta sytuacja mu nie zaszkodziła, a nawet pomogła.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Piłka nożna to sport błędów. I te błędy zawsze się zdarzają. Czym wyżej się lata, tym bardziej można oberwać. U mnie tak było. To był bardzo gorący czas w karierze. Przytrafiła się wpadka w oficjalnym meczu przed wielkim transferem. Na pewno ta bramka poszła w świat, ale cała sytuacja dużo mnie nauczyła. Wyciągnąłem wnioski - stwierdził Kuszczak.
Przez pięć sezonów Polak był zawodnikiem Manchesteru United. Na Old Trafford pełnił głównie rolę zmiennika, ale nie żałuje czasu spędzonego w słynnym klubie. Wręcz przeciwnie - z perspektywy czasu uważa, że powinien pozostać w nim jeszcze dłużej.
- Dla mnie siedzenie na ławce nigdy nie było fajne, ale przechodząc do tego klubu, spełniłem marzenia. Osiągnąłem wyżyny. Gdybym był w innym zespole i nie grał przez taki czas, to na pewno nie wytrwałbym równie długo. Ale Manchester od zawsze był w moim sercu i dlatego zdecydowałem się, że zostanę rywalizować, walczyć o skład - zapewnił.
- Współtworzyłem jedną z najlepszych drużyn w historii Manchesteru United. Multum medali, trofeów, wspaniałe wspomnienia. Pięknie być częścią takiego zespołu. Nie słodząc sobie, kiedy tylko dostawałem szansę, zawsze ją wykorzystywałem. Sir Alex Ferguson ufał mi. Choćby w tej zwycięskiej edycji Ligi Mistrzów zagrałem aż w pięciu meczach. Każde z tych spotkań mogło zdecydować, że nie zagralibyśmy w finale - powiedział.
- Wiedziałem, że w którymś momencie Edwin odejdzie, przyjdzie kolejny bramkarz. Zaproponowano mi, trochę nieoficjalnie, nowy kontrakt. Mogłem zostać, podpisać trzecią umowę. Wtedy nie chciałem. Patrząc przez pryzmat czasu, uważam, że popełniłem błąd. Powinienem zostać. Życie pokazało, że nie tylko umiejętności, ale też szczęście, to na jakich trenerów się trafi, są bardzo istotne - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik12 Sep 2020 · 15:53
Źródło: TVP Sport

Przeczytaj również