TOP10 transferów w Ekstraklasie. Najlepsze okienko od lat! Świetne ruchy Legii Warszawa i Wisły Kraków

TOP10 transferów w Ekstraklasie. Najlepsze okienko od lat! Świetne ruchy Legii i Wisły
Tomaz Kudala / Press Focus
Podolski w Górniku, obiecujące ruchy Legii, mocny strzał Piasta, kilka ciekawych powrotów i gromada piłkarzy, którzy z miejsca powinni podnieść poziom naszej ligi. Na papierze to jest naprawdę udane okienko w wykonaniu drużyn Ekstraklasy. Oto najlepsze transfery.
Nadszedł dzień startu Ekstraklasy. I choć żarty z poziomu piłkarskiego naszej ligi były, są i będą uprawnione, to trzeba przyznać, że zespoły przygotowały się do nowych rozgrywek wyjątkowo nieźle, jeśli ogólnie spojrzymy na dokonane przez nie transfery. Być może część transakcji została przyćmiona przez wyczekiwane przyjście Lukasa Podolskiego do Górnika Zabrze, ale ciekawi zawodnicy dołączyli też m.in. do Legii, Piasta, Lecha czy Wisły Kraków. Ekstraklasowicze zaserwowali nam zresztą nie tylko ruchy z udziałem - przynajmniej na papierze - interesujących obcokrajowców. To okienko upłynęło również pod znakiem powrotów na stare, ligowe śmieci. Poza piłkarzami, których umieściliśmy w poniższym zestawieniu, na polskich boiskach ponownie zagrają m.in. Artur Sobiech (Lech), Dani Quintana (Jagiellonia), Janusz Gol (Górnik Ł.), Marko Kolar (Wisła P.) czy Grzegorz Sandomierski (Górnik Z.).
Dalsza część tekstu pod wideo
Na liście nie zmieściły się też takie ruchy jak pozyskanie Mattiasa Johanssona przez Legię, Jana Klimenta (Wisła K.), Radosława Murawskiego i Joela Pereiry (Lech) czy Goncalo Silvy (Radomiak). Będziemy jednak śledzić tych zawodników czujnym okiem, bo na papierze każdy ruch zdecydowanie wydaje się logiczny i obiecujący.
A oto TOP10 transferów w Ekstraklasie przed startem sezonu 2021/22:

10. Michal Skvarka (Ferencvaros -> Wisła Kraków)

Wisła przeprowadziła tego lata kilka niezłych transferów, począwszy od zatrudnienia nowego trenera Adriana Guli. Dobrym znajomym Guli jest Michal Skvarka, który przeszedł pod Wawel z Ferencvarosu. Obaj panowie współpracowali już w Żylinie, czego efektem była dobra gra pomocnika i jego powołanie do reprezentacji Słowacji. Skvarka to kreatywny, techniczny zawodnik, mający predyspozycje do gry na “ósemce” i “dziesiątce”. Powinien z miejsca wzmocnić kulejącą wiosną drugą linię “Białej Gwiazdy”. Warto go uważnie obserwować.

9. Michał Pazdan (Ankaragucu -> Jagiellonia Białystok)

Choć wydawało się, że “Pazdek” jeszcze pogra w Turcji, zdecydował się jednak na powrót w doskonale znane mu strony - do Białegostoku. W Jagiellonii występował już w latach 2012-2015, zanim dołączył do Legii i zapracował na EURO 2016 na tytuł “ministra obrony narodowej”. Doświadczony stoper z miejsca jest kandydatem na czołowego defensora Ekstraklasy. W ostatnim sezonie miał problemy zdrowotne, grywał w kratkę, jego zespół spadł z ligi, ale to i tak spore wzmocnienie dla “Jagi”. A przed 33-letnim Pazdanem, jeśli tylko zechce, parę ładnych lat gry na polskich boiskach.

8. Piotr Parzyszek (Frosinone -> Pogoń Szczecin)

Wypożyczenie Parzyszka przez Pogoń to spore zaskoczenie. Były snajper Piasta Gliwice nie miał za sobą aż tak słabego sezonu we Włoszech, otrzymał oferty z kilku klubów zagranicznych, lecz finalnie wylądował w Szczecinie. I to świetna wiadomość zarówno dla ekipy z Pomorza Zachodniego, jak i całej Ekstraklasy. “Portowcy” wreszcie mają napastnika z wysokiej półki, który w tej lidze swoje postrzelał i zapewne jeszcze postrzela. Szczególnie, że Pogoń może go wykupić.
- Wynegocjowana kwota pierwokupu to dla klubu realna suma i oczywiście zakładamy scenariusz, że Piotr będzie z nami dłużej niż rok - powiedział dyrektor sportowy Dariusz Adamczuk.

7. Aschraf El Mahdioui (Trenczyn -> Wisła Kraków)

Drugi bardzo ciekawy transfer Wisły, za który należy pochwalić nowego szefa pionu sportowego Tomasza Pasiecznego i jego ludzi. El Mahdioui, 25-letni środkowy pomocnik, spędził kilka lat w zespołach młodzieżowych Ajaksu Amsterdam, a następnie z powodzeniem reprezentował barwy Trenczyna. Teraz podpisał trzyletnią umowę z “Białą Gwiazdą” i zdołał już pokazać w sparingach, że nie jest graczem z przypadku. Wręcz przeciwnie. Imponuje techniką, inteligencją boiskową, podaniami. Wszędobylski Holender ma potencjał na bycie jednym z odkryć nowego sezonu.

6. Dominik Furman (Genclerbirligi -> Wisła Płock)

Furman, Rafał Wolski, Mateusz Szwoch. Na papierze druga linia płockiej Wisły wygląda naprawdę świetnie. Pierwszy z nich, wracający na Mazowsze po nieudanej przygodzie w Turcji, znów powinien dyrygować całym zespołem i stanowić jego mocną wartość dodaną. Nad Bosforem raczej nie zapomniał, jak rządzić środkiem pola i skutecznie wykonywać stałe fragmenty gry. Ponownie, po roku przerwy, spodziewamy się Furmana w gronie czołowych piłkarzy całej ligi. I wydaje się, że Płock to dla niego idealnie skrojone miejsce do gry.

5. Barry Douglas (Leeds -> Lech Poznań)

To nie jest ten sam Douglas, który pięć i pół roku temu wyjeżdżał z Poznania do tureckiego Konyasporu. Ale nadal mówimy o zawodniku grającym regularnie na poziomie angielskiej Championship, wciąż dysponującym znakomitą lewą nogą. W zeszłym sezonie 31-latek rozegrał dla Blackburn Rovers 30 spotkań na zapleczu Premier League. Jego powrót na Bułgarską to zatem spore zaskoczenie. Jeśli jednak tylko dopisze mu zdrowie, powinien rozwiązać kłopot “Kolejorza” na boku defensywy i szybko zaakcentować obecność w Ekstraklasie. Władze Lecha - często słusznie - są obiektem drwin z uwagi na opieszałość na rynku, lecz za sprowadzenie Szkota do klubu należy im się duży plus.

4. Damian Kądzior (Eibar -> Piast Gliwice)

Kądzior nie podbił ani Hiszpanii, ani Turcji. Dopiero co jednak błyszczał w barwach Dinama Zagrzeb, zespołu, który w Polsce zapewne taśmowo inkasowały kolejne mistrzostwa kraju. Powrót filigranowego skrzydłowego do Ekstraklasy jest nieco zaskakujący, ale nie można wykluczyć, że po udanym roku w barwach Piasta 29-latek jeszcze raz spróbuje sił w lidze zagranicznej. A dla “Piastunek” spore brawa za szybkie, konkretne działanie ws. Kądziora. Gliwiczanie wykorzystali niezdecydowanie Lecha, sprawnie weszli do gry i błyskawicznie załatwili temat.

3. Josue (Hapoel Beer Szewa -> Legia Warszawa)

Kozak alert. Josue swego czasu występował nawet w reprezentacji Portugalii. A dziś, choć zaraz przekroczy trzydziestkę, wygląda na kogoś, kto podbije ligowe boiska i serca warszawskich kibiców. Poprzedni sezon w wykonaniu rozgrywającego to 13 goli i sześć asyst dla izraelskiego Hapoelu Beer Szewa, a więc ekipy naprawdę solidnej. O tym, że Josue to kawał grajka jak na polskie warunki, mogliśmy przekonać się już w przedsezonowych sparingach Legii. 30-latek potrzebuje jeszcze chwili czasu, by dojść do optymalnej formy, ale prawdopodobnie zdecydowanie warto poczekać.

2. Mahir Emreli (Karabach -> Legia Warszawa)

Emreli wszedł do nowego zespołu “z buta”, pakując dwie bramki i zaliczając asystę w dwumeczu Legii przeciwko Bodo/Glimt oraz dorzucając do tego trafienie z Rakowem w Superpucharze Polski. To potwierdzenie tego, że “Wojskowi” ściągnęli rasowego napastnika, który, przede wszystkim, jest skuteczny. A to najważniejsze. Azer w ostatnich kilku sezonach strzelił blisko 70 goli dla Karabachu. Przy tym nie można zapominać, że ma dopiero 24 lata. Mówimy więc o inwestycji, która powinna przynieść legionistom sukcesy na polu sportowym i finansowym. Jak na tę chwilę - świetny transfer.

1. Lukas Podolski (Antalyaspor -> Górnik Zabrze)

Emreli nie mógł jednak wygrać rywalizacji w naszym rankingu z Lukasem Podolskim. Pół żartem, pół serio można powiedzieć, że memy obróciły się w rzeczywistość. Przyjście “Poldiego” do Górnika długo traktowano bowiem jak miejską legendę, która ma coraz mniejsze, nikłe wręcz szanse na spełnienie. Okazało się jednak, że były reprezentant Niemiec to człowiek słowny i ambitny. W Zabrzu planuje nie tylko osiągnąć optymalną formę, by wesprzeć zespół na boisku, ale też mieć wkład w rozwój piłki na Śląsku. Marketingowo ten ruch to wielkie wydarzenie. A czy czysto piłkarsko? Takiego zawodnika - pal licho, że 36-letniego - Ekstraklasa jeszcze nie widziała. Co istotne, Lukas rozegrał w ostatnim sezonie 36 spotkań dla Antalyasporu. Nie przychodzi z plaży. Nie zanosi się na odcinanie kuponów i rekreacyjną grę. Czekamy na fajerwerki!
TOP10 transfery ekstraklasa
własne

Przeczytaj również