Trener FC Barcelony ocenił sytuację Antoine'a Griezmanna. "Trudno znaleźć dla niego miejsce"

- Wynik jest rozczarowujący. Mogę powiedzieć, że czuję wsparcie piłkarzy. To, że na zewnątrz jest głośno o naszej drużynie, nie oznacza, że podobnie jest w środku - powiedział po zremisowanym 2:2 meczu z Atletico Madryt trener Barcelony, Quique Setien.

61-letni Hiszpan bronił swojej decyzji o posadzeniu na ławce Antoine'a Griezmanna, który pojawił się na boisku dopiero w 90. minucie meczu. Było to trzecie spotkanie z rzędu, które Francuz rozpoczął wśród rezerwowych.

- Wszyscy nie mogą grać, a my jako trenerzy musimy podejmować decyzje, na kogo postawić. Może nie było to logiczne, aby wprowadzać go tak późno, ale byłoby gorzej, gdyby nie zagrał wcale. Taki piłkarz jak Griezmann zawsze może zrobić coś dobrego na boisku. Jednak nie wprowadzaliśmy go do gry wcześniej, bo zespół dobrze funkcjonował. Nieźle grał Riqui Puig, a do tego zawsze chcemy mieć na murawie Luisa Suareza oraz Leo Messiego. Trudno jest znaleźć miejsce dla Griezmanna bez destabilizowania zespołu - stwierdził Setien.

- Nie zgadzam się z tym, że nie mam do niego zaufania. Jest dla nas ważnym zawodnikiem. Rozumiem go jednak, że ciężko mu było wejść na boisko w samej końcówce meczu. Porozmawiam z nim w środę, ale nie po to, żeby go przeprosić, bo to są nasze decyzje - zauważył szkoleniowiec Barcy.