Trwają wybory prezydenta FC Barcelony. Leo Messi już zagłosował [WIDEO]

Bezkrólewie w Barcelonie trwa od końcówki października, gdy do dymisji podał się ówczesny szef klubu Josep Maria Bartomeu. Od tego czasu klubem zarządza specjalna komisja, której przewodniczącym jest Carles Tusquets.

Jego misja niebawem się zakończy. W Barcelonie trwa głosowanie na nowego prezydenta. Kandydatów jest trzech: Joan Laporta, który rządził już klubem w latach 2003-2010, Victor Font i Toni Freixa. Za zdecydowanego faworyta uchodzi pierwszy z nich.

Prawo wyboru nowego prezydenta mają socios. Jest wśród nich kilku piłkarzy Barcelony. Do godziny 12 swoje głosy oddali Sergio Busquets i Leo Messi. Pojawienie się drugiego z nich w lokalu wyborczym było sporym wydarzeniem.

- Leo Messi głosuje, z tego co mi wiadomo, pierwszy raz w historii. To kolejny wyraźny sygnał czy mu się już nie chce i myślami jest w Paryżu czy tam w Manchesterze, czy jednak te wybory mają spore znaczenie dla jego przyszłości - komentuje Michał Gajdek, polski socio Barcelony.

Wczoraj Barcelona wygrała na wyjeździe z Osasuną 2:0. W lidze nie przegrała już szesnastu meczów z rzędu. W środę zagra rewanżowy mecz z PSG w 1/8 finału LM.