Kim jest Romain Molina? Drży przed nim cały świat piłki. Zapowiada, że ujawni kolejne skandale

Drży przed nim cały świat piłki. Zapowiada, że ujawni kolejne skandale. Kim jest Romain Molina?
screen youtube
Jego szokujące doniesienia postawiły w czwartkowy wieczór świat futbolu do góry nogami. Poszedł na ostro: mówił o pedofilii w środowisku, przekrętach, przestępstwa piłkarzy. Kim jest Romain Molina?
Przeszukując internet, nie znajdziemy zbyt wielu o informacji o Molinie. Wpisując w wyszukiwarkę nazwisko Francuza, wyskoczy nam jedynie data jego urodzenia - 3 maja 1991 roku. To człowiek-paradoks. Na Twitterze ma setki tysięcy obserwujących, współpracował ze znanymi i cenionymi dziennikami (między innymi "Guardianem" czy "New York Times"), a jednak wciąż pozostaje w znacznym stopniu anonimowy.
Dalsza część tekstu pod wideo
Na szczęście, kilka faktów z przeszłości wyjawił podczas podcastu "The Football Life". Gdyby prowadzący audycję nie poprosił go jednak o krótkie przedstawienie swojej osoby, 30-latek nadal trzymałby nas w tajemnicy. Nic dziwnego. Czasami kiedy wie się za dużo, trzeba myśleć dwa razy przed każdym wypowiedzianym słowem.
***
O co Molina oskarżył Ferlanda Mendy’ego z Realu Madryt? Historia jest naprawdę gruba - dowiedz się więcej TUTAJ.
***

Pasjonat, perfekcjonista

Molina pochodzi z niewielkiej wioski we Francji, znajdującej się nieopodal Lyonu. Jego rodzina zajmowała się prowadzeniem sklepiku. Sprzedawała także warzywa do rozmaitych supermarketów. Wiodła dość spokojne, proste życie.
Romain nigdy nie ukończył studiów dziennikarskich, ani żadnej szkoły z związanej z tym zawodem. Dopóki nie zaczął pracować w gazecie o koszykówce, nigdy nie miał również do czynienia z mediami sportowymi. Jak sam twierdzi, to właśnie koszykówka była jego pierwszą miłością. Swego czasu, udało mu się nawet wywalczyć w tej dyscyplinie mistrzostwo Gibraltaru. - Jestem najprawdopodobniej jedynym francuskim autorem, który tego dokonał - żartuje w dalszej części podcastu.
Dziennikarz piszący o piłce, który nigdy nie studiował dziennikarstwa, a na dodatek znacznie wyżej ceni sobie koszykówkę? Tak, to właśnie Romain Molina - facet, który jest definicją współczesnego freelancera. W świecie mediów, trudno znaleźć osobę, która zapracowała sobie na większą niezależność od niego. Pisanie newsów nie wymaga przecież wielkich biur, wykształcenia czy etatu w największych dziennikach. Jeszcze nie tak dawno, ceniony hiszpański ekspert od lekkoatletyki Joaquin Carmona okazał się być bezdomnym, który wiedzę o świecie sportu czerpie z podróży, oglądania ogromnej ilości zawodów oraz swojego laptopa. Przez wiele miesięcy była to jedyna wartościowa rzecz, jaką posiadał.
- Lubię kopać głębiej, tam gdzie wielu nie sięga wzrokiem. Każda moja publikacja jest źródłem dokładnej analizy, to nie są rzeczy, które znajdziesz na Wikipedii. Gdy nie wykonam swojej roboty wystarczająco dobrze, nie mogę później patrzeć w lustro - dodał Molina, będąc gościem w"This Football Life".
Determinacja to zdecydowanie jego największy atut. W poszukiwaniu materiału do jednego z reportaży, spędził nawet tydzień w Korei Północnej. Był śledzony, a w pewnym momencie uznano go za amerykańskiego szpiega. Jak mówi, opowiadanie historii z tego miejsca zajęłoby mu przynajmniej godzinę.
***
Romain Molina zatrząsł światem futbolu. Dziennikarz ujawnił szereg seksualnych skandali - szczegóły TUTAJ.
***

Żywot autora

Informacje wyjawione przez Molinę wyglądają na zbieraninę, której kompletowanie mogło zająć kilka dobrych miesięcy, a może nawet lat. Szczególnie, że Francuz między wierszami krytykował środowisko piłkarskie już od jakiegoś czasu. W wywiadzie dla "Newonce.Sport", którego udzielił ponad dwa lata temu, powiedział:
- Futbol jest brudnym biznesem. Tutaj zanim komuś zaufasz, musisz go trzy razy prześwietlić.
Głównym wątkiem wspomnianej rozmowy z “Newonce” okazała się postać Unaia Emery'ego, którego biografię pod tytułem "El Maestro" wydał w listopadzie 2018 roku. Już wtedy było jednak widać, że ma niesamowity talent do nawiązywania kontaktów. Ponoć każdego z nas dzieli maksymalnie osiem uścisków dłoni od prezydenta Stanów Zjednoczonych. W przypadku Moliny powiedzenie to jest wyjątkowo trafne.
- W sumie w książce wypowiada się 50 ludzi, to duża praca dziennikarska. Przykładowo: mój kolega przyjaźni się się z siostrą Andera Herrery. To ona dała mi numer do swojego brata, a ten skontaktował mnie z Juanem Matą. Alvaro Negredo pomógł mi z Cristhianem Stuanim. Świetne rozmowy toczyłem też z bratem Emery’ego albo z dyrektorami klubów, gdzie zaczynał - dodał dziennikarz.
Z takim darem, czerpanie informacji od kolejnych źródeł informacji, stało się dla niego niezwykle proste, a zarazem skuteczne.

Na wojnie z całym światem

Biografia Emery'ego to tylko jedna z wielu publikacji francuskiego dziennikarza. Molina zdążył napisać już sześć książek. Jedną z nich jest biografia Edinsona Cavaniego, ale pozostałe, takie jak "The Beautiful Game" czy "La Mano Negra" są przepełnione zakulisowymi informacjami oraz krytyką dzisiejszego futbolu. Francuz zaczął więc działać już wiele lat temu. Teraz zyskał jednak największy rozgłos w dotychczasowej karierze.
- Wszystkie sprawy, które wychodzą teraz na jaw, to ogólna walka. To coś, co będzie kiedyś moją spuścizną. Zarabiam mniej więcej od 1000 do 1400 euro miesięcznie. Wyciągam to wszystko, ponieważ jest to cel mojego życia.
Liczne oskarżenia o pedofilię, przemoc czy przestępstwa finansowe. Jego ostatnia transmisja nie była przeznaczona dla ludzi o słabych nerwach. Szczególnie, że we wszystko zamieszani mają być ludzie ze świata futbolu. Piłkarze, trenerzy, prezesi, agenci i właściciele - Molina nie zostawił na nich suchej nitki.
- Moim marzeniem jest zamieszkanie w jakimś małym państwie, być może na Karaibach. Mógłbym tam spokojnie rozwijać swoją pasję do koszykówki, ale także do futbolu. Życie to suma doświadczeń, dlaczego kiedyś mam nie spróbować czegoś zupełnie nowego? - powiedział już w 2018 roku.
Ze względów bezpieczeństwa, marzenie to może zostać zrealizowane szybciej niż się spodziewał. Wkrótce może nadejść czas na niespodziewany urlop w góry.

Prekursor

- Wielu mówiło mi, że sprawy, o których opowiadam są zbyt duże. Jeżeli tak uważają, nie są gotowi na to, co planuję wypuścić w marcu bądź kwietniu - powiedział w trakcie transmisji na Twitterze.
Jego słów słuchali piłkarze: Dimitri Payet, Mehdi Benatia, Sofiane Boufal czy Jeremy Doku. Molina poruszył środowisko piłkarskie, odsłaniając wiele niewygodnych i drastycznych faktów. Wszystko wskazuje jednak na to, że był to dopiero początek.
Tajemniczy dziennikarz znalazł swój cel i jest szalenie zdeterminowany, aby go osiągnąć. Jeżeli jego doniesienia się potwierdzą, na znaczną część osób ze świata sportu już nigdy nie będziemy patrzeć w ten sam sposób. Ponoć jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale w tym przypadku była ich cała chmara.

Przeczytaj również