"Der Spiegel" ujawnił kulisy negocjacji Mbappe z PSG. Wielkie pieniądze, nietypowe kaprysy i... tajemnicza prowizja dla agenta

"Der Spiegel" ujawnił kulisy negocjacji Mbappe z PSG. Wielkie pieniądze, nietypowe kaprysy i... tajemnicza prowizja dla agenta
A.RICARDO/Shutterstock
"Der Spiegel" ujawnił kulisy negocjacji Kyliana Mbappe z PSG.
Latem 2017 roku walkę o Mbappe stoczyły Real i PSG. Dokumenty, które zgromadziło "Football Leaks", a przeanalizowali dziennikarze "Der Spiegel", wskazują na to, że "Królewscy" byli w stanie zapłacić za niego 180 mln euro. Piłkarza od przenosin do Madrytu odwiódł jednak jego ojciec Wilfried, który obawiał się zbyt dużej konkurencji w składzie Realu.
Dalsza część tekstu pod wideo
Już na początku sierpnia ubiegłego roku Mbappe poinformował Monaco, że zamierza przenieść się do PSG. Kluby szybko doszły do porozumienia w kwestii warunków transferu. Paryżanie mieli zapłacić za genialnego nastolatka 180 mln euro. Pierwszy sezon Mbappe miał spędzić w PSG na zasadzie wypożyczenia. Po roku miało dojść do finalizacji transferu definitywnego. Tak też się stało.
W połowie sierpnia Kylian i Wilfried Mbappe spotkali się z Antero Henrique, dyrektorem sportowym PSG. Zażądali od niego pięcioletniego kontraktu opiewającego w sumie na 50 mln euro netto oraz 5 mln euro premii za złożenie podpisu pod umową z nowym klubem. Władze PSG zaakceptowały tę propozycję i przyjęły część zachcianek młodego piłkarza. Mbappe dostał m.in. 30 tysięcy euro miesięcznie na opłacenie opiekuna, kierowcy i ochroniarza. Ponadto jego ojciec mógł być obecny na treningach PSG i przeprowadzać dodatkowe ćwiczenia z synem.
Sporo żądań piłkarza zostało jednak odrzuconych. PSG nie zgodziło się, by Mbappe po ewentualnym wygraniu Złotej Piłki automatycznie stał się najlepiej zarabiającym zawodnikiem w drużynie. Klub nie pozwolił też na włączenie do umowy zapisu odszkodowaniu dla Francuza po ewentualny wykluczeniu PSG z Ligi Mistrzów z powodu naruszenia zasad finansowego fair play. Mbappe chciał też, żeby klub pokrywał koszty wynajęcia prywatnego odrzutowca na 50 godzin w ciągu roku. Władze francuskiego giganta nie zgodziły się także na ten kaprys.
Umowa transferowa między Monaco a PSG została podpisana podpisana 31 sierpnia 2017. W ostatniej chwili włączono do niej Jorge Mendesa, który otrzymał prowizję w wysokości 7,25 mln euro. "Der Spiegel" sugeruje, że mogła być to premia za podbijanie kwoty transferu.
Redakcja meczyki.pl
Kamil Kaczmarek07 Nov 2018 · 11:45
Źródło: Der Spiegel

Przeczytaj również