Uli Hoeness wspomina rozmowę z Robertem Lewandowskim. "Dwa lata temu siedział u mnie ze swoim nowym agentem"

Uli Hoeness wspomina rozmowę z Robertem Lewandowskim. "Dwa lata temu siedział u mnie ze swoim nowym agentem"
MDI/shutterstock.com
Uli Hoeness udzielił w obszernego wywiadu dla "Frankfurter Allgemeine Zeitung". Jednym z tematów rozmowy był niedoszły transfer Roberta Lewandowskiego do Realu Madryt.
"Królewscy" wiele razy starali się pozyskać polskiego napastnika. Ich starania nigdy nie przełożyły się na transfer, którym żyłby cały piłkarski świat.
Dalsza część tekstu pod wideo
Temat niedoszłej transakcji co jakiś czas odżywa w mediach. Wczoraj "Onet Sport" ujawnił szczegóły oferty, jaką w 2013 roku Real Madryt złożył Lewandowskiemu. Snajper zainkasowałby za sześcioletni pobyt w Madrycie 75,5 mln euro.
Robert Lewandowski o odejściu z Bayernu Monachium myślał też w 2018 roku. Wówczas spotkał się z ówczesnym prezesem klubu - Ulim Hoenessem. Niemiec w rozmowie z "Frankfurter Allgemeine Zeitung" wrócił do tamtych wydarzeń. Działacz zasugerował napastnikowi, żeby ten stawił się w jego biurze po zakończeniu okna transferowego. To przyniosło skutek - Lewandowski do dziś gra w ekipie "Die Roten".
- Dwa lata temu siedział u mnie i mówił: "Panie Hoeness, musi pan koniecznie porozmawiać z panem Zahavim". To był jego nowy agent. Odpowiedziałem: "Tak, chętnie, mój następny wolny termin to 3 września" - oznajmił.
Hoeness nie ukrywa, że jest zwolennikiem zdecydowanej postawy podczas rozmów transferowych.
- Bardzo ważne, aby wiedzieli, że nie będziesz miękki. W przeciwnym razie, kiedy tylko atrament wyschnie pod umową, już rozmawiają z następnym klubem. A to zawsze wprowadza niepokój, co będzie - dodał.
Hoenees został zapytany także o politykę transferową Borussii Dortmund. 68-latek krytycznie odniósł się do działań głównego rywala Bayernu.
- Jeżeli Dortmund kupi bardzo utalentowanego zawodnika i gra dobrze, to kilka miesięcy później można usłyszeć z samego klubu lub z jego otoczenia, że w końcu zostanie on wystawiony na giełdę transferową. Jak zawodnik ma w stu procentach wchłonąć DNA klubu, skoro czuje się tak, jakby był przedmiotem sprzedaży? - podsumował.
Redakcja meczyki.pl
Daniel Makarewicz03 Aug 2020 · 10:15
Źródło: Frankfurter Allgemeine Zeitung

Przeczytaj również