Valencia rozbiła Real Madryt! Hat-trick z karnych, kuriozalny samobój Varane'a, piękny gol Benzemy [WIDEO]

Valencia rozbiła Real Madryt! Hat-trick z karnych, kuriozalny samobój Varane'a, piękny gol Benzemy [WIDEO]
screen
To był zwariowany mecz! Valencia wygrała z Realem Madryt 4:1. Gospodarze aż trzy gole strzelili z rzutów karnych.
Dalsza część tekstu pod wideo
Pierwszy gola strzelił Real, który objął prowadzenie w 24. minucie. Marcelo zagrał do Benzemy, a ten technicznie przymierzył zza pola karnego. Domenech nie miał szans, by obronić precyzyjne uderzenie Francuza.
"Królewscy" krótko cieszyli się z prowadzenia. Ze skrzydła dośrodkował Gaya, a w polu karnym piłkę ręką zagrał Vazquez. Gin Manzano się nie wahał - od razu podyktował rzut karny.
Wtedy zaczęło się gigantyczne zamieszanie. Do piłki podszedł Soler, ale jego strzał sparował Courtois. Hiszpan ruszył z dobitką, lecz trafił w słupek. Do piłki dopadł wtedy Musah i wbił ją do siatki. Sędzia po długiej analizie gola jednak nie uznał. Okazało się, że gracz Valencii zbyt szybko wbiegł w pole karne. Decyzja? Powtórka jedenastki!
Do piłki drugi raz podszedł Soler. Tym razem jego uderzenie było lepsze. Choć Courtois wyczuł intencje strzelca, to nie zdołał obronić uderzenia. 1:1!
Valencia na przerwę schodziła przy prowadzeniu. Gol znów padł w niezwykłych okolicznościach. Po fatalnej interwencji Varane'a piłka zatańczyła na linii bramkowej. Początkowo wydawało się, że Francuz zdołał naprawić swój błąd i w porę interweniował, ale po obejrzeniu powtórki sędzia przyznał gola gospodarzom.
Trzecią bramkę Valencia zdobyła w 54. minucie. Znów z rzutu karnego - tym razem za faul Marcelo na Gomezie. Do piłki kolejny raz podszedł Soler. Znów był skuteczny. Choć Courtois ponownie rzucił się w dobrą stronę, to nie był w stanie odbić piłki.
Real szybko miał dwie okazje, by złapać kontakt z rywalami. Świetnie bronił jednak Domenech, który najpierw obronił bombę Valverde, a po chwili zatrzymał Asensio.
W 62. minucie Valencia dostała trzeci rzut karny - tym razem ręką w swojej szesnastce zagrał Ramos. Znów do piłki podszedł Soler i znów był skuteczny. 4:1!
Strata kolejnego gola ostatecznie podcięła skrzydła Realowi. W dodatku wiele wskazuje na to, że kontuzji doznał Karim Benzema. Francuz nie dokończył spotkania, a z boiska schodził trzymając się za udo.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski08 Nov 2020 · 22:57
Źródło: własne

Przeczytaj również