W Premier League padnie rekord za rekordem. PSG szykuje serię gigantycznych wzmocnień [PRZEGLĄD TRANSFEROWY]

W Premier League padnie rekord za rekordem. PSG szykuje serię gigantycznych wzmocnień [PRZEGLĄD TRANSFEROWY]
ANP/Press Focus
Oficjalnie okienko transferowe rozpoczęło się zaledwie kilka dni temu. Już na początku lipca topowe kluby szykują jednak kosmiczne wzmocnienia. W najbliższych dniach na rynku dojdzie do prawdziwego szaleństwa.
Otwarcie okienka tak naprawdę było tylko formalnością. Nawet w czerwcu większość ekip intensywnie pracowała nad serią głośnych ruchów. Tak oto pod sam koniec ubiegłego miesiąca barwy klubowe oficjalnie zmienili m.in. Kai Havertz, Nicolas Jackson, Mateo Kovacić czy James Maddison.
Dalsza część tekstu pod wideo
Dodatkowo w ostatnich dniach wreszcie potwierdzono przenosiny Sandro Tonaliego do Newcastle, po długiej sadze transferowej Marcelo Brozović przeniósł się do Al-Nassr, Liverpool pokrył klauzulę odstępnego Dominika Szoboszlaia, a synowie legend, czyli Timothy Weah i Marcus Thuram przenieśli się kolejno do Juventusu i Interu. To jednak dopiero preludium prawdziwych hitów czekających na nas w najbliższych dniach. Oto najciekawsze ruchy, które powinny zostać niedługo potwierdzone.

Guardiola dostanie Gvardiola

Po zakontraktowaniu Kovacicia Manchester City ma zamiar jeszcze powiększyć chorwacką kolonię. Wiele wskazuje na to, że kolejnym wzmocnieniem mistrzów Anglii zostanie Josko Gvardiol. Niedawne transfery Christophera Nkunku czy Dominika Szoboszlaia pokazały już, że RB Lipsk zdecydowanie nie ma problemu ze sprzedażą swoich filarów. Wystarczy, że na stół zostanie wyłożona odpowiednio duża suma. A to z kolei nie powinno przysporzyć żadnych kłopotów włodarzom z Etihad.
- Josko i jego przedstawiciele powiedzieli nam o chęci dołączenia do Manchesteru City. Prowadzimy już rozmowy w tej sprawie. Gvardiol może kosztować 100 mln euro oraz bonusy, dzięki czemu stanie się najdroższym obrońcą w historii - powiedział Max Eberl, dyrektor sportowy "Byków", cytowany przez Fabrizio Romano.
Dodatkowo Paul Joyce z “The Times” przekazał, że oba kluby są bardzo bliskie dojścia do pełnego porozumienia. Dziennikarz potwierdził wspomnianą już kwotę 100 mln euro, która pozwoli zawodnikowi z Lipska stać się najdroższym obrońcą w historii futbolu. “Obywatele” rozbiją bank, płacąc jednocześnie za ogromną jakość, ale też niemal nieograniczony potencjał. Warto pamiętać, że Chorwat ma dopiero 21 lat, a już zdążył potwierdzić swój talent w piłce klubowej i reprezentacyjnej. Dodatkowo trafi pod skrzydła Pepa Guardioli, który ostatnimi czasy słynie z umiejętności rozwoju defensorów. Strach myśleć, jak dobry może być blok obronny złożony z Josko Gvardiola, Rubena Diasa, Johna Stonesa i Nathana Ake. Mur, beton.

Rice, Rice, baby

Manchester City nie będzie jedyną drużyną z angielskiego topu, która pobije rekord transferowy. Główny rywal “The Citizens”, czyli Arsenal, szykuje się do zakupu najdroższego Brytyjczyka w dziejach piłki. W ubiegłotygodniowym Przeglądzie Transferowym (TUTAJ).
pisaliśmy jeszcze, że przyszłość Declana Rice’a stoi pod znakiem zapytania. Wtedy w grze o 24-latka wciąż liczyli się zarówno “Kanonierzy”, jak i “Obywatele”. Niedługo potem wicemistrzowie Anglii złożyli jednak ofertę, która skutecznie odstraszyła rywali. David Ornstein z “The Athletic” przekazał, że londyńczycy są gotowi wyłożyć na kapitana West Hamu aż 105 mln funtów. Klub z Etihad nawet nie miał zamiaru wyrównywać tej hojnej propozycji, zatem transfer pomocnika niedługo powinien zostać sfinalizowany.
W ostatnich dniach obie ekipy ze stolicy dyskutowały jedynie na temat struktury płatności. Co zrozumiałe, Arsenal nalegał na kilka mniejszych rat, podczas gdy “Młoty” chciałyby jak najszybciej dostać większość pieniędzy. Kwestia detali nie zmieni jednak tego, że reprezentant Anglii niedługo podpisze kontrakt na Emirates.
Jednocześnie Edu Gaspar i spółka aktywnie pracują nad pozyskaniem Jurriena Timbera. Mike Verweij z holenderskiego “De Telegraaf” podawał, że transfer obrońcy znajduje się na dobrej drodze, a Ajax Amsterdam zarobi na nim około 42 mln funtów. Tym samym wszystko wskazuje na to, że “The Gunners” dopną wszystkie wzmocnienia jeszcze przed startem okresu przygotowawczego. Mikel Arteta będzie miał sporo czasu, aby wdrożyć nowe twarze do drużyny, która znów spróbuje przełamać hegemonię City.

Mount Everest

Mistrzowskie plany na razie pozostają w sferze marzeń czerwonej części Manchesteru. Niemniej jednak działacze United robią wiele, aby Erik ten Hag miał większy komfort wyboru w nadchodzących rozgrywkach. Już kilka dni temu David Ornstein, Fabrizio Romano i wielu innych dziennikarzy zgodnie podało, że “Czerwone Diabły” doszły do porozumienia w sprawie transferu Masona Mounta. Chelsea zgodziła się sprzedać swojego wychowanka za 60 mln funtów, z czego 55 mln obejmuje kwotę stałą.
Na pewno nie są to małe pieniądze, biorąc pod uwagę zaledwie roczny kontrakt pomocnika oraz jego formę, a raczej jej brak w ostatnich miesiącach. Nie możemy jednak zapominać o tym, że jeszcze dwa czy trzy sezony temu Anglik był wiodącą postacią “The Blues”. W 24-latku wciąż czai się wielki piłkarz, który może ponownie ujrzeć światło dzienne. Kwestia tego, w jaki sposób zostanie on wkomponowany do układanki z Casemiro i Bruno Fernandesem. Nowy trójząb pomocników lada dzień rozpocznie wspólne treningi, mając sporo czasu przed faktycznym startem rozgrywek. Mount już w poniedziałek przeszedł testy medyczne w ośrodku Carrington, zatem w tej historii brakuje jedynie oficjalnego ogłoszenia ze strony obu drużyn.
***
WSZYSTKIE PRZEGLĄDY TRANSFEROWE ZNAJDZIECIE TUTAJ.
***

Z pustego i Solomon nie naleje

Ostatni ciekawy transfer, który w najbliższych dniach powinien ziścić się w Premier League, dotyczy Manora Solomona. Pod koniec weekendu Fabrizio Romano przekazał, że po cichu Tottenhamowi udało się dopiąć pozyskanie reprezentanta Izraela. “Spurs” mają na zasadzie wolnego transferu ściągnąć 23-latka, który nadal jeszcze pozostaje graczem Szachtara Donieck. Napastnik już rok temu skorzystał jednak z możliwości opuszczenia Ukrainy i dołączenia do Fulham. Podczas wypożyczenia na Craven Cottage zdołał strzelić pięć goli, co nie jest wynikiem aż tak złym, biorąc pod uwagę rolę zmiennika.
Po przenosinach do Tottenhamu Solomon będzie musiał jeszcze mocniej walczyć o minuty. Konkurenci w osobach Harry’ego Kane’a, Heung-min Sona czy Dejana Kulusevskiego zdecydowanie nie pozwolą łatwo wygryźć się ze składu. Oczywiście nie możemy zapominać o tym, że Anglik wciąż bywa łączony z potencjalnym opuszczeniem Londynu. W ostatnich tygodniach media informowały jednak tylko o ofercie Bayernu Monachium, która z miejsca została odrzucona. Na obecną chwilę wiele wskazuje na to, że snajper pozostanie “Kogutem” jeszcze przez minimum jeden sezon.

Nowy Lewandowski

Przenosimy się do Hiszpanii, gdzie wzmocnień niezmiennie szuka FC Barcelona. Na razie mistrzowie Hiszpanii odpuścili pogoń za potencjalnym następcą Sergio Busquetsa. Klub pracuje za to nad zawodnikiem, który prędzej czy później spróbuje wejść w buty Roberta Lewandowskiego. Według katalońskiej prasy brakuje jedynie detali, aby transfer Vitora Roque stał się faktem. Roger Torello z “Mundo Deportivo” podał, że już w tym tygodniu “Barca” wymieni się z Athletico Paranaense niezbędnymi dokumentami, po czym cała transakcja zostanie sfinalizowana. Koszt? 35 mln euro kwoty stałej oraz 10 mln w bonusach.
Nie wiadomo jedynie, kiedy 18-latek tak naprawdę będzie do dyspozycji Xaviego. Barcelona może uzgodnić zakup Brazylijczyka, ale pod znakiem zapytania stoi kwestia ewentualnej rejestracji. Katalończycy nadal nie uporali się z drabinką płacową, która nie współgra z limitami narzuconymi przez ligę hiszpańską. Gerard Romero informował zatem, że “Blaugrana” rozważa opcję kupna Roque w tym okienku i natychmiastowego oddania na krótkoterminowe lub roczne wypożyczenie do Athletico. Wtedy Mateu Alemany i Deco zyskaliby kilka miesięcy na znalezienie miejsca w budżecie.

Praca wre w Atletico

W ostatnich dniach na Civitas Metropolitano dochodzi do wielu zmian. Ta największa dotyczyła przegłosowanego przez kibiców powrotu do poprzedniego herbu. Jednocześnie działacze pracują nad przemodelowaniem kadry, która powoli nabiera odpowiednich kształtów. Klub potwierdził już transfer Javiego Galana, będącego zaledwie jednym z elementów defensywnej rewolucji.
Według doniesień Fabrizio Romano dwuletnią umowę z “Atleti” ma podpisać jeszcze Cesar Azpilicueta. Hiszpan po obfitej dekadzie w Chelsea zdecydował się na powrót do ojczyzny. Do tego szeregi “Rojiblancos” zasili jeszcze Caglar Soyuncu, który zdążył pożegnać się z relegowanym Leicester. Na pierwszy rzut oka może nie są to bomby transferowe na miarę pierwszych okładek dzienników “Marca” czy “AS”. Mimo wszystko madrytczycy bardzo tanim kosztem dokonują naprawdę solidnych wzmocnień. Diego Simeone wreszcie powinien mieć do dyspozycji jakościową, ale przede wszystkim szeroką kadrę. Z takim zapleczem “Los Colchoneros” mogą znów stać się drużyną, która namiesza w czołówce ligi hiszpańskiej.

Szybkie działanie Bayernu

Do transferowej ofensywy przystępuje również Bayern Monachium. Dotychczas mistrzowie Niemiec skromnie wzmocnili drużynę, ściągając z rynku wolnych zawodników Konrada Laimera i Raphaela Guerreiro. W międzyczasie włodarze dogadali sprzedaż Lucasa Hernandeza do PSG. Bawarczycy błyskawicznie znaleźli odpowiedź na pytanie o to, Kim zastąpić Francuza.
Już w tym tygodniu na Saeber Strasse zjawi się Kim Min-jae. Środkowy obrońca przejdzie rutynowe testy, po których podpisze wieloletni kontrakt z “Die Roten”. Niemcy nie rozpoczną nawet negocjacji z Napoli, ponieważ wystarczy im możliwość pokrycia klauzuli odstępnego. Opcja wykupu Koreańczyka ma opiewać na około 50 mln euro. To dość atrakcyjna suma, patrząc na to, że mówimy o świeżo upieczonym mistrzu Włoch.

Następca Bellinghama

Najdroższym transferem tego okienka na razie pozostaje Jude Bellingham kupiony przez Real Madryt za 103 mln euro. Niecała 1/3 tej kwoty została przeznaczona przez Borussię Dortmund na znalezienie następcy. Po nieudanych rozmowach na temat Edsona Alvareza wicemistrzowie Niemiec skierowali swój wzrok na krajowe podwórko. A tam uwagę Sebastiana Kehla i spółki przykuł Felix Nmecha.
Na papierze 22-latek ma wszystko, aby odnaleźć się w ekipie Edina Terzicia. Pomocnik rozegrał udany sezon w Wolfsburgu, wyróżniając się techniką, kreatywnością i wieloma innymi aspektami piłkarskiego rzemiosła. Nic dziwnego, że Borussia zdecydowała się zapłacić za niego 30 mln euro. Przy czym nie będziemy zdziwieni, jeśli za kilka lat dortmundczycy sprzedadzą Nmechę z kilkukrotną przebitką.

Szaleństwo w Paryżu

PSG na obecną chwilę nie potwierdziło ani jednego transferu. Może to być sporym zaskoczeniem, patrząc na to, jak wiele mówi się o zawodnikach, którzy już porozumieli się z paryżanami. Według doniesień klub ma zakontraktować Marco Asensio, Milana Skriniara, Manuela Ugarte, Kang-ina Lee oraz Lucasa Hernandeza. Dodatkowo Santi Aouna z “Footmercato.net” zdradził, że bliski przenosin na Parc des Princes jest Gabri Veiga. Francuzi są gotowi skorzystać z klauzuli i zapłacić za pomocnika Celty Vigo 40 mln euro.
Dziennikarze “L’Equipe” donieśli, że brak komunikatów w sprawie transferów powyższych zawodników wynika z zamieszania na ławce trenerskiej. Christophe Galtier został zatrzymany przez policję za swoje rasistowskie komentarze z czasów pracy w Nicei. To opóźniło zwolnienie Francuza oraz zatrudnienie jego następcy, Luisa Enrique. Z kolei PSG chce najpierw zaprezentować nowego szkoleniowca, a dopiero później potwierdzić poszczególne wzmocnienia. Niewykluczone, że oficjalki z Parc des Princes nadejdą lawinowo.

Milan szuka snajpera

Na koniec zaglądamy do Włoch, gdzie transferowa karuzela rozpędza się dość powoli. Wspominaliśmy już o potwierdzonych transferach Timothy’ego Weah i Marcusa Thurama. Swojej “dziewiątki” nadal nie znalazł jednak AC Milan, który nie może wiecznie polegać na 36-letnim Olivierze Giroud. Według włoskiej prasy najbliżej dołączenia do ekipy “Rossonerich” jest Alvaro Morata. Dziennik “Corriere della Sera” przekazał, że zainteresowanie snajperem Atletico wyraża też AS Roma, ale sam zawodnik wolałby przenosiny na San Siro.
Daniele Longo z portalu “Calciomercato.com” dodał, że cały transfer może być kwestią dni. W tym tygodniu ma dojść do spotkania agentów reprezentanta Hiszpanii z przedstawicielami Milanu. Jeśli obie strony dojdą do porozumienia, klub z Lombardii natychmiast złoży stosowną ofertę. Morata prawdopodobnie stanie przed szansą na powrót do Serie A, gdzie rozegrał już 130 meczów, strzelając 35 goli. Fani mediolańczyków na pewno mają nadzieję, że po ewentualnym transferze ten bilans ulegnie znacznej poprawie.

Przeczytaj również