Waldemar Sobota odgryzł się Wojciechowi Kowalczykowi. "Nikt mi nie będzie mówił, czy mogę wrócić do domu"

Waldemar Sobota odgryzł się Wojciechowi Kowalczykowi. "Nikt mi nie będzie mówił, czy mogę wrócić do domu"
Śląsk Wrocław
Niedawno Wojciech Kowalczyk skrytykował w mediach społecznościowych transfery Artura Boruca oraz Waldemara Soboty. Pomocnik Śląska Wrocław odgryzł się byłemu piłkarzowi w wywiadzie z "Super Expressem", dosadnie komentując jego słowa.
Powrót Waldemara Soboty do stolicy Dolnego Śląska wywołał spory entuzjazm wśród kibiców wrocławskiej drużyny. Nie wszyscy oceniają jednak pozytywnie tę transakcję. Ostatnio skrytykował ją Wojciech Kowalczyk.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Wracam z urlopu i widzę dwie wiadomości. Jakiś bramkarz wpadł do Legii i Sobota wpadła do Śląska. Lepiej stary grzyb niż szkolenie młodzieży - napisał na Twitterze.
Sobota ostro odpowiedział byłemu piłkarzowi, gdy o te słowa zapytał go dziennikarz "Super Expressu". Pomocnik nie zamierza przejmować się słowami Kowalczyka.
- Nie będę się przejmował takimi słowami, bo nie przyszedłem tutaj, aby odcinać kupony. Na koniec: nikt mi nie będzie mówił, czy i kiedy mogę wrócić do domu - stwierdził.
- Nie mam much w nosie, nie uważam się za zbawcę. To byłoby śmieszne i niepoważne. Jestem częścią drużyny. Chcę dać jej jak najwięcej. Będę walczył za Śląsk, jak każdy członek zespołu. W taki sposób osiągniemy sukces - dodał.
- Śląsk ma być zespołem ze ścisłej czołówki, chce walczyć o medale. Rozmawiałem też z chłopakami z drużyny. Mówią, że co prawda ostatni sezon nie był taki zły, ale czują spory niedosyt. Śląsk ma być drużyną bijącą się o najwyższe cele, dlatego cieszę się, że będę częścią tej układanki - zapowiada.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik11 Aug 2020 · 22:01
Źródło: Super Express

Przeczytaj również