Kadrowicze u progu transferów. Dokąd mogą trafić? "Na dziś jego akcje przed MŚ nie stoją wysoko"

Kadrowicze u progu transferów. Dokąd mogą trafić? "Na dziś jego akcje przed MŚ nie stoją wysoko"
Rafal Rusek / PressFocus
Niepewna przyszłość Piątka, Drągowskiego, Bielika i paru innych piłkarzy to kiepskie wieści dla Czesława Michniewicza przed listopadowymi MŚ. Wielu reprezentantów Polski czeka na transfer. Bez zmiany barw klubowych raczej będą mogli zapomnieć o wyjeździe na mundial.
Zazwyczaj to wielki turniej buduje pozycję zawodników, dla których mistrzostwa Europy czy świata to dobre okno wystawowe. W tym roku jest inaczej. Mundial odbędzie się na przełomie jesieni i zimy, a letnie transfery mogą zaważyć na tym, czy niektórzy piłkarze w ogóle na turniej pojadą. Komu wśród reprezentantów Polski zmiana klubu pomoże w wyjeździe do Kataru? Lista jest długa.
Dalsza część tekstu pod wideo
Polscy kibice żyją głównie sagą transferową z Robertem Lewandowskim w roli głównej. Bez względu na to, czy napastnik przejdzie do FC Barcelony, i tak ma pewne miejsce w kadrze. To oczywiste. Inaczej jednak sprawy mają się w przypadku piłkarzy, którzy do końca będą walczyć o miejsce w 26-osobowej drużynie na mundial. Dla niektórych transfer jest jedynym wyjściem, by złapać bilet do Kataru. Inni zmianą barw klubowych mogą sobie pokrzyżować plany.

Transfer konieczny od zaraz

Pierwszym piłkarzem, który musi zmienić klub latem, jest Bartłomiej Drągowski. Golkiper Fiorentiny nie trafi jednak do Southampton i na razie kierunek angielski nie wchodzi w grę. “Drążkiem” interesuje się za to Espanyol. Więcej o przyszłości Polaka mówił w programie “Okno Transferowe” na kanale Meczyki (Youtube) nasz dziennikarz Tomasz Włodarczyk:
- Anglia to na razie zamknięty temat. Na razie, bo okno się dopiero otwiera. Espanyol chce, Drągowski chce, a Fiorentina chce jak najwięcej kasy. To jest na razie status quo. W międzyczasie zaczęło pytać Torino, w międzyczasie też Fiorentina zaczęła pytać, czy Drągowski nie przedłużyłby kontraktu, więc tu trwa impas. Zobaczymy, jak on się skończy.



Sytuacja jest klarowna. Brak gry właściwie przekreśla szanse Drągowskiego na wyjazd do Kataru. Nienaruszalny status ma Wojciech Szczęsny, w roli “dwójki” świetnie sprawdza się Łukasz Skorupski, zaś o rolę trzeciego bramkarza powinni walczyć Kamil Grabara i właśnie Drągowski. Przed piłkarzem Fiorentiny zatem bardzo, bardzo istotny moment kariery.
W patowej sytuacji jest pierwszolipcowy solenizant, Krzysztof Piątek, do niedawna kolega klubowy Drągowskiego. Fiorentina nie wykupiła go z Herthy Berlin z uwagi na wysoką kwotę transferu (15 mln euro). W Niemczech zaś absolutnie nie czekają na Polaka z otwartymi rękami. Do Berlina może trafić Mohamed Bayo, utalentowany napastnik Clermont. Piątek znalazł się więc w trudnym położeniu. Bez zmiany klubu może nie grać regularnie, a z ławki w Berlinie do Kataru droga daleka. Jeszcze za początków Paulo Sousy nawet niegrający Piątek miałby szansę na powołanie, ale teraz sytuacja jest zgoła odmienna. W kadrze mamy obecnie piątkę napastników. Czy wszyscy znajdą się 26-osobowej kadrze na MŚ? To nie jest wykluczone, ale Piątek musi grać lub liczyć na uraz któregoś z kolegów, aby Michniewicz nie skreślił go z listy powołanych. Zobaczymy, dokąd trafi reprezentant Polski. We Włoszech markę ma wyrobioną.
Kontynuując wątek włoski, warto wspomnieć o Karolu Linettym, który nie radzi sobie w Torino i raczej nie ma co myśleć o tym, że w nowym sezonie jego notowania w obecnym klubie poszłyby w górę. Szansą jest transfer. Spekulowano o możliwym powrocie do Sampdorii, ale sprawy nie ułatwiają finanse. Pomocnikiem interesuje się Spezia. “Tuttosport” pisało kilka dni temu, że były zawodnik Lecha może tam trafić w ramach wymiany. Powiedzmy sobie wprost: Linettemu przyda się zmiana barw klubowych. Czesław Michniewicz co prawda dał mu szansę na ostatnim zgrupowaniu, a pomocnik może być przydatny jako “joker” w talii selekcjonera, lecz z drugiej strony mamy mały kłopot bogactwa w środku pola i samolot do Kataru nie pomieści wszystkich zainteresowanych. Na dziś akcje Linettego nie stoją wysoko.
Lato będzie kluczowe także dla Tymoteusza Puchacza. Najnowsze doniesienia z Niemiec nie są dla niego korzystne:
Trabzonspor go nie wykupił, Union, najwyraźniej, rozgląda za innymi zawodnikami. Kariera “Puszki” zaraz może znaleźć się na zakręcie i tak naprawdę trudno stwierdzić, gdzie Puchacz może, lub powinien, trafić. Można zżymać się na jego niecelne wrzutki, puste przebiegi i brak dokładności w grze w kadrze. Trzeba być jednak wyjątkowo złośliwym, aby nie docenić tego, że Puchacz potrafi zrobić też sporo dobrego, co pokazał na ostatnim zgrupowaniu. Kluczem będzie jednak regularna gra. Tylko w ten sposób można oczekiwać, że na mundialu piłkarsko dojedzie do poziomu kadry. Jeśli najbliższe miesiące spędzi na ławce lub trybunach, to trudno byłoby bronić jego powołanie. Ewentualna zmiana klubu musiałaby być przemyślana i nastawiona na regularne występy.

Zmiana klubu może pomóc

Ciekawie wygląda casus Krystiana Bielika. Z jednej strony Czesław Michniewicz zapowiedział, że z League One utalentowany gracz na mundial nie pojedzie, z drugiej zdrowy Bielik może być kluczową postacią kadry. Nie można wykluczyć sytuacji, w której Krystian zostaje w Derby County, a i tak miejsce dla niego w reprezentacji się znajdzie. Piłkarz powinien jednak odejść z ekipy “The Rams” tak szybko, jak skończy się tam zamieszanie organizacyjne na szczeblu właścicielskim.
- Bielik ma zagwarantowany przez władze Derby County transfer, w przypadku wpłynięcia konkretnej oferty. Jeśli takiej będzie brakowało, Polak dostanie zgodę na roczne wypożyczenie, aby tylko grać w klubie z wyższego poziomu rozgrywkowego - pisaliśmy w połowie czerwca TUTAJ.
Historia Bielika boli każdego, kto zna jego wartość. Gdyby nie kontuzje, mógłby mieć na swoim koncie już kilka dobrych sezonów w Premier League, albo chociaż na jej zapleczu. Gdzie go widzimy? Championship, może Bundesliga - to niezłe kierunki dla pomocnika Derby. Brak problemów zdrowotnych, zmiana klubu i regularna gra oznaczałaby dla niego praktycznie pewny wyjazd na mundial, ale na ten moment Bielik musi czekać.
Nieco inaczej wygląda sprawa Grzegorza Krychowiaka i Sebastiana Szymańskiego. O znaczeniu obu piłkarzy dla kadry nie ma co dyskutować. Krychowiak to nadal ważne ogniwo zespołu, a Szymański udowodnił, że warto na niego stawiać. Problemem pozostaje to, że na ten moment obaj są w Rosji. To jednak zupełnie inna historia niż w przypadku Macieja Rybusa. Chcą zmienić barwy klubowe, ale wiele będzie zależało od tego, czy ktoś zdecyduje się ich sprowadzić. I na jakich zasadach, bo problem stanowi kwestia płatności rosyjskim klubom. W przypadku Krychowiaka przeszkodą może być wysoka pensja.
O Szymańskim mówiło się choćby w kontekście Sevilli czy Herthy Berlin. W innych zaś krajach, np. w Anglii, nie są skorzy do jakichkolwiek biznesów z Rosjanami. Pewną furtkę otwiera FIFA, która zezwala na zawieszenie umów na rok i wypożyczenia piłkarzy z kontraktami z Rosji. Dla Szymańskiego to jednak tylko częściowe pocieszenie, bowiem jego umowa z Dynamem Moskwa obowiązuje jeszcze cztery lata.
Nie wiadomo także, gdzie karierę będzie kontynuował Tomasz Kędziora. Choć Dynamo Kijów zagra w europejskich pucharach, a do rywalizacji ma wrócić również liga ukraińska, to defensor może zmienić otoczenie. Nieco czkawką “Kendiemu” odbiło się wypożyczenie do Lecha Poznań, gdzie nie miał zbyt wielu szans na grę. Dodatkowo nie jest pierwszym wyborem Czesława Michniewicza. Jeśli Kędziora chce powalczyć o mundial, to musi grać i wrócić do formy. Wiele wskazuje na to, że zrobi to już w nowym klubie. Choć prawdopodobnie jeszcze nie teraz, a raczej w dalszej fazie okienka, o czym więcej pisaliśmy TUTAJ.
O wyjazd do Kataru walczy też Sebastian Walukiewicz. W jego przypadku jest jednak kilka “ale”. Po pierwsze, na ostatnim zgrupowaniu nie grał - wyjechał na kadrę U-21 i doznał tam kontuzji. Po drugie, poprzedni sezon w dużej mierze stracił przez uraz, a po wyleczeniu nie przebił się do składu Cagliari. Po trzecie, w reprezentacji zrobiła się spora konkurencja na pozycji środkowego obrońcy. Jeśli wszyscy będą zdrowi, to Michniewicz będzie miał ból głowy z powołaniami. Walukiewicz, aby wskoczyć wyżej w hierarchii, musi łapać minuty w klubie, a Cagliari nie jest tego gwarantem, nawet w Serie B.

Gra warta świeczki, ale…

Klub zmienił już Jakub Kamiński. Czy wyjdzie mu to na dobre? Jeśli młody skrzydłowy przebije się do składu Wolfsburga, to drzwi do kadry nie tylko będą otwarte, a w najbliższych latach Kamińskiemu będzie można rozwijać czerwony dywan na zgrupowaniu, bowiem potencjał ma naprawdę spory. Trzeba jednak pamiętać o tym, ilu młodych graczy przejechało się na początku swojej przygody zagranicznej. Najbliższe miesiące będą ważne dla “Kamyka”. Wolfsburg jednak nie zapłacił ponad 10 mln euro, by nie inwestować w skrzydłowego. Trzymamy kciuki, choć stawiamy na dziś znak zapytania.
Do Bundesligi trafił też Jacek Góralski. I choć jest on w zupełnie innym momencie kariery niż Kamiński, to przenosiny do Bochum doświadczonego pomocnika również są pewnym ryzykiem. W teorii, ze sportowego punktu widzenia, to zmiana na lepsze. Liga kazachska nie umywa się do Bundesligi, a Bochum jest klubem, gdzie “Góral” pasuje ze swoim stylem gry. Pytanie, czy z miejsca wskoczy do składu? Na jego pozycji występował Anthony Losilla, kapitan zespołu. 36-latek może zostać cofnięty i grać jako stoper, ale z pewnością Góralski nie dostanie w Bochum nic za darmo. Jak pisaliśmy już wcześniej w kontekście Linettego, w środku pola jest z kogo wybierać, dlatego “Góral” nie może sobie pozwolić na rolę rezerwowego.
Okno transferowe to także szansa dla Przemysława Płachety. Nie ma się co czarować, Płacheta nie podbił Premier League. Dostał kilka szans, czasem “miał momenty”, ale nie poszły za tym liczby, co jest głównym zarzutem pod jego adresem. Płacheta nie zbawił także reprezentacji, i choć powołania otrzymuje, to na ostatnim zgrupowaniu murawy nie powąchał. Sytuacja klubowa skrzydłowego nie jest beznadziejna. Właśnie szykuje się do wypożyczenia do Birmingham. Jeśli w nowym środowisku “odpali”, to może wrócić do łask Michniewicza. Na ten moment pozostaje raczej w gronie tych, którzy są poza wąskim składem na mundial.

Przeczytaj również