Wejście smoka Darwina Nuneza i wpadka Liverpoolu. Wicemistrzowie Anglii zremisowali z beniaminkiem [WIDEO]

Przed tygodniem podopieczni Juergena Kloppa sięgnęli po Tarczę Wspólnoty, wygrywając spotkanie z Manchesterem City. Początek zmagań ligowych nie okazał się jednak równie udany dla Liverpoolu.

Już po kilkudziesięciu sekundach Fulham mogło wyjść na prowadzenie. Nieporozumienia w obronie gości nie wykorzystał jednak Aleksandar Mitrović. Po kwadransie Liverpool odpowiedział, Luis Diaz trafił nawet do siatki, ale wcześniej na spalonym był Andrew Robertson.

W 33. minucie to Fulham otworzyło wynik spotkania. Po dośrodkowaniu Kenny'ego Tete skuteczny był Mitrović, który głową wykończył całą akcję. Dzięki temu na przerwę beniaminek schodził przy prowadzeniu 1:0. Do wyrównania mógł doprowadzić Diaz, ale huknął tylko w poprzeczkę.

W drugiej części spotkania Klopp dokonał podwójnej zmiany, ale początkowo to zespół z Londynu mógł podwyższyć prowadzenie. O włos od gola był Neeskens Kebano, lecz ostatecznie trafił tylko w słupek.

Świetnie z Premier League przywitał się natomiast Darwin Nunez. To właśnie Urugwajczyk pojawił się na boisku po przerwie i w 64. minucie efektownym strzałem doprowadził do wyrównania. Po chwili ustrzeliłby dublet, gdyby na linii bramkowej sytuacji nie uratował Tim Ream.

Gdy wydawało się, że Liverpool zaczyna przejmować kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami, Fulham raz jeszcze wyszło na prowadzenie. Virgil van Dijk faulował w polu karnym Mitrovicia, a sam poszkodowany wykorzystał "jedenastkę".

"The Reds" raz jeszcze zdołali jednak wyrównać. Nie po raz pierwszy efekt przyniosła współpraca Nuneza i Salaha. Tym razem to Urugwajczyk występował w roli asystującego, a jego starszy kolega wykończył akcję.

W efekcie emocjonujące spotkanie na Craven Cottage zakończyło się remisem 2:2. Choć Fulham dwukrotnie prowadziło, to finalnie z pewnością może być zadowolone z remisu z wicemistrzami Anglii.