West Ham wreszcie przełamał się w Premier League. Łukasz Fabiański z czystym kontem w "polskim" meczu [WIDEO]

"Młoty" we wcześniejszych trzech kolejkach nie zdobyły nawet bramki, ponosząc komplet porażek. Niedzielne spotkanie na Villa Park także dalekie było od ideału, ale i gospodarze nie narzucili West Hamowi trudnych warunków.

Łukasz Fabiański w pierwszej części spotkania musiał dwukrotnie interweniować po strzałach rywali. Najgroźniej było w 16. minucie, gdy polski golkiper poradził sobie z uderzeniem Olliego Watkinsa.

Goście w pierwszej części spotkania nie oddali ani jednego celnego strzału. Dopiero w 62. minucie niemoc pod tym względem przełamał Gianluca Scamacca, ale strzał Włocha nie mógł zagrozić Martinezowi.

Przez długi czas wszystko wskazywało na to, że spotkanie zakończy się bezbramkowym remisem. W 74. minucie West Ham mógł się jednak cieszyć z pierwszego gola w tym sezonie Premier League.

Trzeba jednak przyznać, że "Młoty" miały sporo szczęścia. Pablo Fornals uderzył zza pola karnego, piłkę podbił jeszcze interweniujący Konsa, co kompletnie zmyliło bramkarza Aston Villi.

To właśnie dzięki tej akcji West Ham wygrał cały mecz 1:0 i zanotował pierwszą wygraną w tym sezonie Premier League. Aston Villa, podobnie jak "Młoty", ma trzy punkty. Obie drużyny znajdują się tuż nad strefą spadkową.

Od pierwszej ligowej porażki w sezonie niemal w ostatniej chwili uchroniło się Newcastle. "Sroki" przez długi czas przegrywały 0:1 z Wolverhampton po golu Rubena Nevesa.

Bliski podwyższenia wyniku w drugiej połowie był Raul Jimenez, ale jego gola anulowano ze względu na faul. W 90. minucie do wyrównania doprowadził natomiast Allan Saint-Maximin.