Powstrzymał legendę w fantastycznym stylu. "Po meczu odbierze pewnie kilka telefonów"

Powstrzymał legendę w fantastycznym stylu. "Po meczu odbierze pewnie kilka telefonów"
MaciejGillert / Shutterstock.com
Artur Boruc kończy karierę. Jeden z najlepszych bramkarzy w historii naszego kraju rozegra dziś mecz pożegnalny. Zmierzą się w nim dwa najbliższe jego sercu kluby - Legia Warszawa oraz Celtic Glasgow. My zaś, niejako podsumowując piękną i długą przygodę “Króla Artura”, wzięliśmy pod lupę jego wielkie mecze.
Trochę ich było, a i nie o wszystkich jesteśmy w stanie wspomnieć. Boruc w swojej kariere rozegrał przecież ponad 600 spotkań. Wybraliśmy kilka takich, które z różnych względów zapadły nam w pamięć. To w dużej mierze one stworzyły legendę Artura Boruca.
Dalsza część tekstu pod wideo

Niemcy - Polska (2006)

Mundial w 2006 roku reprezentacja Polski zaczęła fatalnie - od porażki z Ekwadorem (0:2). Drugi mecz fazy grupowej, przeciwko Niemcom grającym na własnym terenie, uchodził zatem za spotkanie o być albo nie być. Boruc przez niemal cały mecz dwoił się i troił, by biało-czerwoni nie dali się pokonać. Fantastycznie powstrzymywał m.in. strzały Miroslava Klose, Lukasa Podolskiego, Philippa Lahma czy Oliviera Neuville’a. Niestety, ostatni z wymienionych w końcu znalazł sposób na pokonanie Polaka. Już w doliczonym czasie gry.

Austria - Polska (2008)

Dwa lata później Polska znów pojechała na wielki turniej. I ponownie w swoim drugim meczu rywalizowała z gospodarzami, którymi tym razem byli Austriacy. Biało-czerwoni prowadzili 1:0 po golu Rogera Guerreiro, ale w samej końcówce po pamiętnym rzucie karnym podyktowanym przez Howarda Webba gospodarze doprowadzili do remisu. Wynik tego meczu mógł być całkowicie inny. Austria stwarzała sobie bowiem od początku mnóstwo znakomitych okazji. Ich pech polegał na tym, że między słupkami stał fantastycznie dysponowany Boruc, który nie dał się pokonać w kilku sytuacjach sam na sam.

Celtic Glasgow - Manchester United (2006)

Latem 2006 roku Boruc zamienił Legię Warszawa na Celtic. Kilka miesięcy później grał już w Lidze Mistrzów, gdzie Szkoci na etapie fazy grupowej rywalizowali m.in. z Manchesterem United. W 5. kolejce “Czerwone Diabły” przyjechały na Celtic Park i natrafiły na ścianę w postaci polskiego bramkarza. Boruc jeszcze w pierwszej połowie w groźnej sytuacji powstrzymywał samego Cristiano Ronaldo, a później stał się koszmarem Louisa Sahy. Najpierw zatrzymał jego strzał z dogodnej pozycji, a potem obronił też rzut karny wykonywany przez Francuza. Dzięki znakomitej dyspozycji polskiego golkipera i bramce Shunsuke Nakamury ówcześni mistrzowie Szkocji wygrali 1:0 i zapewnili sobie awans do 1/8 finału.

Celtic Glasgow - AC Milan (2007)

Celtic w sezonie 2006/07 wyszedł z grupy i trafił wówczas na wielki AC Milan. Klub, który w tamtej edycji Ligi Mistrzów sięgnął po końcowy triumf. Niewiele jednak brakowało, by “Rossoneri” pożegnali się z rozgrywkami już po dwumeczu ze Szkotami. Zaczęło się od remisu 0:0 w Glasgow. Już wtedy Boruc musiał pokazać, że jest w dobrej formie. Powstrzymywał m.in. strzały Alberto Gilardino i Kaki. Najtrudniejsze jednak dopiero miało nadejść. Rewanż Milan rozgrywał już u siebie i, jak można się domyślić, mocno dominował. Licząc dogrywkę - oddał aż 36 strzałów! Osiem z nich bronił Boruc. Raz jednak Polak musiał skapitulować. Na początku dogrywki pokonał go Kaka.

Celtic Glasgow - Spartak Moskwa (2007)

Rok później Boruc i jego Celtic znów trafili na Milan. Tym razem w grupie Ligi Mistrzów. Żeby się jednak do niej w ogóle dostać, w eliminacjach musieli pokonać moskiewski Spartak. Rywalizacja toczyła się na ostrzu noża. Ostatecznie oba mecze zakończyły się wynikiem 1:1, a Boruc kilka razy popisywał się fantastycznymi interwencjami, pokazując m.in. swoje słynne pajacyki w sytuacjach sam na sam. O losach awansu ostatecznie musiały natomiast zadecydować rzuty karne. W nich lepszy okazał się Celtic. Polski golkiper obronił dwie próby rywala i wprowadził zespół z Glasgow do Champions League.

Manchester United - Bournemouth (2017)

Nie każdy może pochwalić się tym, że zatrzymał na Old Trafford wielki Manchester United. Boruc w marcu 2017 roku przyjechał do Teatru Marzeń ze swoim Bournemouth i spisywał się kapitalnie. Obronił łącznie aż dziewięć strzałów, a fantastyczny występ okrasił obronieniem rzutu karnego wykonywanego przez Zlatana Ibrahimovicia. “Wisienki” dzięki podstawie Polaka wywiozły z Manchesteru cenny punkt. Mecz zakończył się remisem 1:1.
- Artur dzisiaj pewnie odbierze kilka telefonów z gratulacjami i prośbami, aby przemyślał decyzję o odejściu z reprezentacji Polski - mówił po ostatnim gwizdku komentujący tamten mecz Andrzej Twarowski.

Legia Warszawa - Slavia Praga (2021)

W 2020 roku Boruc po latach zagranicznych wojaży wrócił do warszawskiej Legii. I choć od tamtego czasu ciągnęły się za nim różnego rodzaju problemy, zaczynając od kontuzji, przez czerwoną kartkę za uderzenie rywala, aż po dziwne wpisy w mediach społecznościowych, miał też dobre momenty. W poprzednim sezonie mocno pomógł “Wojskowym” w awansie do fazy grupowej Ligi Europy. W decydującym meczu ze Slavią spisywał się znakomicie. Dwukrotnie w sytuacjach sam na sam powstrzymywał Stanislava Tecla.
***
“Król Artur” zagrał oczywiście dużo więcej znakomitych spotkań. Niektóre z nich nie odbiły się może aż takim echem bo łatwiej zapaść kibicom w pamięć po fantastycznym występie w Lidze Mistrzów czy na mundialu, a nie po jednym z wielu meczów ligowych.
Co ciekawe, sam Boruc zapytany o swoje najlepsze mecze wskazuje… sparingi.
- Pamiętam pierwszy wyjazd z Legią Warszawa. To było zgrupowanie gdzieś w Palermo na Sycylii (...). Zagraliśmy dwa mecze kontrolne. Tam pamiętam - dwa mecze zagrałem. Dwa mecze, których nie powtórzę pewnie już w życiu. To były dwa najlepsze mecze w moim życiu - zdradził jakiś czas temu w rozmowie z Jackiem Kurowskim z TVP Sport.
Dziś “Król Artur” doczeka się swojego pożegnania. Zakończy karierę, z której być może dało wycisnąć się jeszcze więcej, ale która i tak była karierą niezwykle owocną.

Przeczytaj również