Wielkie słowa Sousy pod adresem jednego z piłkarzy. "Daje nam coś ekstra. Nasz system jest zrobiony pod niego"

"Biało-Czerwoni" W Tiranie musieli zmagać się nie tylko z piłkarzami, ale także z kibicami rywali. Paulo Sousa jest bardzo zadowolony z tego, jak jego podopieczni poradzili sobie z presją.

- To tak jak przed meczem z Anglią, to wszystko najważniejsze spotkania, bo są kluczowe, jeśli chodzi o układ w grupie. Musisz zdobywać punkty i wygrywać. To był trudny mecz, kibice popychali piłkarzy do dużego wysiłku. Boisko jest zupełnie inne niż to w Warszawie, trzeba było się do tego przystosować i przyzwyczaić. Musieliśmy stoczyć tutaj bardzo dużo bitew i być skoncentrowani. Cały zespół musiał chcieć dobrego występu - powiedział Sousa.

- Taktycznie podjęliśmy ważne decyzje. Wiemy, że gdy Albańczycy grają u siebie, zmieniają środek pola - grają wtedy trzema środkowymi pomocnikami i trzema napastnikami. Byliśmy na to przygotowani, nasza defensywa ciągle się poprawia. Wiedzieliśmy, że będzie dużo pojedynków i wszyscy nasi obrońcy musieli być skoncentrowani - dodał.

Selekcjoner przed kamerami "TVP Sport" nie szczędził pochwał Piotrowi Zielińskiemu oraz Karolowi Świderskiemu. Obaj należeli do kluczowych postaci na murawie i napędzali grę naszej kadry.

- "Zielu" przynosi nam jakość w momencie budowania akcji, on daje nam coś ekstra. System, który zbudowaliśmy w naszej reprezentacji, jest zrobiony także pod niego. Chcemy, aby zarządzał naszą grą - podkreślił.

- Kiedy wszedł Mateusz Klich, dał nam sporo mobilności i jakości. Mieliśmy trzech zawodników w środku, zespół grał coraz lepiej z minuty na minutę. Podjęliśmy dobrą decyzję, jeśli chodzi o napastników - Karol Świderski zmienił Adama Buksę i to było kluczowe dla tego meczu - ocenił.

- Pamiętam, jak było sporo krytyki, że powołuję Świderskiego. On ma zupełnie inną mobilność, jest coraz bardziej skoncentrowany, jeśli chodzi o zdobywanie bramek, coraz bardziej mobilny, lepiej dogrywa i współpracuje z kolegami z zespołu. Po prostu się rozwija - chwalił.

Sousa nie szczędził także ciepłych słów sędziemu spotkania w Tiranie. Uważa, że bardzo dobrze poradził on sobie z trudnym spotkaniem i w miarę możliwości opanował sytuację w Tiranie.

- Myślę, że sędzia był bardzo dobry. To nie był łatwy mecz do prowadzenia, środowisko było bardzo trudne. Wiadomo, że kluczowy był cały zespół sędziowski, który musiał wykonać swoją pracę. Ale to pomaga wszystkim piłkarzom, aby być skoncentrowanym na wyniku - zakończył.