Wisła upokorzona w barażach! Ekstraklasa nie dla "Białej Gwiazdy". Szokujące zwycięstwo Puszczy [WIDEO]

Wisła upokorzona w barażach! Ekstraklasa nie dla "Białej Gwiazdy". Szokujące zwycięstwo Puszczy [WIDEO]
Krzysztof Porębski / Press Focus
Wisła Kraków nie zagra w przyszłym sezonie w Ekstraklasie. Szanse na awans straciła po półfinale baraży z Puszczą Niepołomice. Przegrała z nią w szokujących rozmiarach: aż 1:4!
Dalsza część tekstu pod wideo
Wisła w końcówce sezonu zmarnowała szansę na bezpośredni awans do Ekstraklasy. Kluczowa była jej porażka z Zagłębiem Sosnowiec w przedostatniej kolejce. Szansy szukała w barażach przy komplecie publiczności. Zespół z Niepołomic grał o historyczny awans. W Ekstraklasie jeszcze go nie było.
Puszcza miała niezłą okazję już w 7. minucie. Do piłki w polu karnym dopadł Siemaszko, ale uderzył nad bramką. Ponownie gorąco pod bramką Biegańskiego zrobiło się w 19. minucie. Tym razem bramkarza Wisły sprawdził Mroziński.
Gospodarze usiłowali odpowiedzieć w 21. minucie. Z ostrego kąta na bramkę uderzył Fernandez, lecz zrobił to bardzo niecelnie.
W 24. minucie doszło do pierwszej zmiany w barwach Puszczy. Boisko opuścił Thiakane, który grał już z żółtą kartką, a za niego do gry wszedł Zapolnik. W 33. minucie to właśnie on dał prowadzenie gościom. Skierował piłkę głową do bramki po centrze Pięczka.
Wisła po stracie gola była w szoku. Niewiele brakowało, a po dwóch minutach goście podwyższyli prowadzenie. Znów na bramkę uderzał Zapolnik, lecz tym razem z jego strzałem poradził sobie Biegański.
Bramkarz Wisły był bezradny w doliczonym czasie pierwszej połowy. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego strzałem głową zaskoczył go Sołowiej.
Wisła ruszyła do ataku od początku drugiej połowy. W 53. minucie blisko strzelenia gola był Junca, ale piłka po jego uderzeniu zatrzymała się na słupku. Siedem minut później w sytuacyjny sposób z linii pola bramkowego strzelił Rodado, lecz nieznacznie chybił.
Puszcza próbowała się odgryzać - stwarzała zagrożenie nawet po rzutach z autu. Przewagę, co oczywiste, mieli jednak gospodarze. W 75. minucie dobrą okazję miał Łasicki, ale z bliska przestrzelił.
Goście bronili się coraz głębiej. Wisła strzeliła kontaktowego gola w 84. minucie. Po uderzeniu Muli z dystansu piłkę podbił jeden z obrońców Puszczy. Ta wpadła za kołnierz Komara. Było to pierwsze uderzenie gospodarzy w całym meczu.
Wisła ruszyła po wyrównującego gola, ale zapomniała o grze w defensywie. Drogo za to zapłaciła. Na początku wyrównującego gola Puszcza przeprowadziła zabójczą kontrę. Klisiewicz wykorzystał błąd Moltenisa, który przewrócił się biegnąc do piłki i w sytuacji sam na sam pokonał Biegańskiego.
Gospodarze grali ambitnie do końcowego gwizdka, ale nie zdołali już niczego wskórać. Jeszcze jednego gola strzeliła za to Puszcza. Znów w pole karne przedarł się Klisiewicz. Choć upadł na boisko, to leżąc zdołał trafił do bramki.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski06 Jun 2023 · 19:56
Źródło: własne

Przeczytaj również