Wojciech Kowalczyk wskazał dwóch kandydatów na nowego selekcjonera. "30 rządowych baniek powinno starczyć"

W poniedziałek wybuchła afera, dotycząca ogromnej premii dla reprezentacji Polski, jaką obiecać miał Mateusz Morawiecki. To co najmniej 30 milionów złotych - podział tej sumy był przedmiotem dyskusji w Katarze.

Rządowa premia miała zostać wypłacona z pominięciem PZPN-u. Według naszych informacji spowodowało to wściekłość prezesa związku, Cezarego Kuleszy. Obecnie przyszłość Michniewicza jest niepewna - więcej na ten temat piszemy TUTAJ.

Obecnie nie da się wykluczyć, że umowa selekcjonera nie zostanie przedłużona. Dotychczasowy kontrakt obowiązuje do końca tego roku. Wszystko powinno wyjaśnić się w najbliższych dniach.

Na Twitterze swoją propozycję, jeśli chodzi o następcę Michniewicza, przedstawił Wojciech Kowalczyk. Były reprezentant Polski chciałby, aby tym razem PZPN postawił na trenera z zagranicy.

"Kowal" jako pierwszego wymienił Marcelo Bielsę. Słynny trener niedawno gościł w Polsce. W naszym kraju dawał specjalny wykład (więcej TUTAJ). W ostatnim czasie łączony był z reprezentacją Urugwaju.

Były reprezentant Polski na ławce naszej kadry chętnie widziałby także Roberto Martineza. Hiszpan zakończył pracę z reprezentacją Belgii po tym, jak ta odpadła z mundialu już po fazie grupowej.