Wojciech Szczęsny nie mógł świętować triumfu w Superpucharze Włoch. "Szkoda, bo dobrze się bawili"

"Stara Dama" w minioną środę miała powody do radości. Po golach Ronaldo i Moraty pokonała Napoli i mogła świętować triumf w Superpucharze Włoch. Jednym z bohaterów spotkania był Wojciech Szczęsny. Polski bramkarz swoją postawą zasłużył na pochwały.

- Chiellini podziękował mi, ale ja też podziękowałem mu za grę. To także jego zasługa, że nie straciliśmy gola - oznajmił Szczęsny.

Polak żałuje tylko, że nie mógł cieszyć się z sukcesu razem z kolegami z drużyny.

- Szczerze mówiąc, nie miałem okazji świętować z chłopakami. Po meczu zabrano mnie do innego pokoju na kontrolę antydopingową. Szkoda, bo dobrze się bawili - wyznał golkiper.

- Gdy gramy z ofensywnym nastawieniem, musimy mieć lekką głowę. Gdy tego nie ma, trzeba gryźć trawę, by wywalczyć swoje. Staramy się to robić. To, co pokazaliśmy z Napoli, było idealną równowagą. To był bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu, ale musimy już myśleć o wyjeździe do Bolonii - zaznaczył.

- Ten zespół wciąż jest głodny trofeów. Chcemy walczyć o kolejne i będziemy to robić do samego końca - podsumował.

Juventus kolejny mecz rozegra już w niedzielę w Bolonii. Początek tego spotkania zaplanowano na godz. 12:30.