Wściekły dyrektor Sevilli grzmi po meczu z Realem Madryt. "Wyjeżdżamy obrażeni i bardzo oburzeni"

Wściekły dyrektor Sevilli grzmi po meczu z Realem Madryt. "Wyjeżdżamy obrażeni i bardzo oburzeni"
Marco Iacobucci Epp / Shutterstock.com
Real Madryt pokonał Sevillę 2:1 w meczu 20. kolejki La Ligi. Po końcowym gwizdku dyrektor sportowy zespołu gości, popularny Monchi, nie krył swego oburzenia.
W 30. minucie spotkania Luuk de Jong zdobył gola. Po analizie VAR uznanie bramki zostało jednak cofnięte ze względu na to, iż - zdaniem sędziego - jeden z piłkarzy gości niezgodnie z przepisami zablokował pilnującego de Jonga Edera Militao, który w wyniku zderzenia padł na murawę. Z decyzją arbitra zupełnie nie zgadza się Monchi.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Myślę, że wszyscy widzieli tę sytuację. To typowa akcja w meczu. Nie ma żadnej analizy piłkarskiej, technicznej czy taktycznej po tej akcji. Ona naznaczyła cały mecz i ewidentnie bardzo nas zraniła - powiedział Monchi. - Odmawiam analizy tego spotkania, bo uważam, że ta akcja była bardzo kluczowa. Po niej analizowanie czegokolwiek jest absurdalne. Nie ma czego analizować.
W 64. minucie Luuk de Jong zdobył bramkę na 1:1. Wydaje się jednak, że gol ten nie powinien zostać uznany - chwilę wcześniej Munir zagrał piłkę ręką.
Z taką narracją nie zgadza się Monchi, który przyznał, że w razie nieuznania tego gola ściągnąłby piłkarzy Sevilli z murawy.
- Jeśli anulowaliby tego gola, pewnie wszedłbym na boisko i zdjął z niego drużynę - stwierdził, a następnie podkreślił, że jego zespół nie ma powodów do radości. - Zadowolona po porażce może być mała drużyna. Sevilla to wielki klub, trzecia drużyna w Hiszpanii pod względem trofeów w tym wieku. Wyjeżdżamy obrażeni i bardzo oburzeni... Na tym poprzestanę.
Redakcja meczyki.pl
Mateusz Jagniaciak18 Jan 2020 · 19:24
Źródło: realmadryt.pl

Przeczytaj również