"Wtedy byłbym polskim Manuelem Neuerem!". Gikiewicz zdradził, czego zabrakło mu do zrobienia wielkiej kariery
Rafał Gikiewicz uważa, że nie mógł rozwinąć umiejętności przez to, w jaki sposób trenował w Polsce. - Do 21. roku życia nie miałem trenera bramkarzy - żałuje piłkarz Augsburga.
Gikiewicz w ostatnich latach zapracował na miano czołowego bramkarza Bundesligi. Jest regularnie chwalony za grę w Augsburgu. Wciąż nie może się jednak doczekać debiutu w reprezentacji Polski.
Doświadczony bramkarz przekonuje, że mógłby prezentować nawet wyższą klasę. Gdy dziennikarz serwisu "spox.com" zapytał go, co by było, gdyby w młodości mógł trenować zgodnie ze standardami obecnie obowiązującymi w Niemczech, odpowiedział bez wahania.
- Wtedy byłbym polskim Manuelem Neuerem! Do 21. roku życia nie miałem trenera bramkarzy. Ćwiczyłem jak zawodnik pola. Stawałem w bramce dopiero, gdy zaczynał się trening strzelecki - stwierdził Gikiewicz.
Polski bramkarz ma dość konkretne plany na dalszą część kariery. Uważa, że może ją kontynuować nawet po 40. roku życia.
- Chcę grać jeszcze sześć lat. Mam 35 lat, ale czuję się lepiej niż wtedy, gdy zaczynałem w Niemczech. Teraz bardzo dobrze znam swój organizm i wiem czego potrzebuję do dalszego rozwoju. Zawsze chcę być lepszy niż wczoraj - powiedział Gikiewicz.
- Co jeśli za dwa lata pojawi się oferta z Arabii Saudyjskiej? Powiem im, żeby poczekali jeszcze dwa lata - podsumował Polak.