Wybrano najlepszych piłkarzy świata. Nie brakuje kontrowersji. "Spory rozstrzał jakości"

Wybrano najlepszych piłkarzy świata. Nie brakuje kontrowersji. "Spory rozstrzał jakości"
Foto Icon Sport/SIPA USA/PressFocus
“ESPN” przygotowało zestawienie najlepszych z najlepszych w minionym sezonie. Część wyników na niektórych pozycjach może budzić zdziwienie. Oto szczegóły.
90 piłkarzy i dziewięć kategorii - po dziesięciu zawodników na każdą pozycję. Do tego bonus w postaci rankingu najlepszych menedżerów. “ESPN” po raz kolejny przeprowadziło plebiscyt ESPNFC100, tym razem skupiając się na sezonie 2022/23. Wyniki głosowania jak zwykle wywołują sporo emocji. Zanim jednak do nich przejdziemy, zerknijmy, jakimi kryteriami kierowali się głosujący dziennikarze, eksperci i pracownicy amerykańskiego giganta telewizyjnego.
Dalsza część tekstu pod wideo
Na stronie “ESPN” czytamy, że jury miało pełną swobodę, jeśli chodzi o wskazanie nazwisk najlepszych zawodników minionego sezonu. Nie było ograniczeń w przypadku głosów na piłkarzy, którzy stracili czas z powodu kontuzji. Zaś indywidualne występy w najważniejszych, pojedynczych rozgrywkach, takich jak mistrzostwa świata czy Liga Mistrzów, miały znaczenie, lecz nie stanowiły nadrzędnego kryterium w plebiscycie. Ponadto, organizatorzy zwracają uwagę, że piłkarz utrzymujący wysoką formę i regularnie grający przez cały sezon naturalnie może być sklasyfikowany wyżej niż ten wyróżniający się głównie w konkretnej lidze czy turnieju. Innymi słowy - długodystansowcy są z większymi szansami na lepsze miejsce w rankingu niż krótkodystansowcy.
Mając to wszystko na uwadze, możemy przejść do analizy wyników głosowania. Pozycja po pozycji.

Bramkarze

  • 10. Nick Pope
  • 9. Emiliano Martinez
  • 8. Aaron Ramsdale
  • 7. Ederson
  • 6. Gianluigi Donnarumma
  • 5. Jan Oblak
  • 4. Mike Maignan
  • 3. Alisson
  • 2. Marc-Andre ter Stegen
  • 1. Thibaut Courtois
Gdyby wskazać najlepszego ogólnie bramkarza świata, wybór Thibaut Courtois nie byłby żadną kontrowersją. Belg od lat jest na topie, w ubiegłym roku wybronił Realowi Ligę Mistrzów, rzadko obniża loty. W sezonie 2022/23 lepszy był jednak Marc-Andre ter Stegen, który dokonywał cudów między słupkami Barcelony. To właściwie nie do podważenia - Niemiec osiągnął kapitalną formę, w lidze zachował 26 na 38 możliwych czystych kont, bronił ze skutecznością blisko 85%. Na triumf w tym rankingu nie wystarczyło.
Za plecami topowej dwójki zasłużone wydają się lokaty Alissona i Maignana. A im bliżej zamknięcia dziesiątki, tym rotacje mogłyby być większe - Oblak i Donnarumma dostali tutaj raczej bonus za nazwisko. Jacyś nieobecni? Andre Onana, finalista Ligi Mistrzów z Interem, a także Ivan Provedel z Lazio, numer jeden w Serie A.

Środkowi obrońcy

  • 10. Kim Min-jae
  • 9. Alessandro Bastoni
  • 8. Lisandro Martinez
  • 7. Virgil van Dijk
  • 6. Ronald Araujo
  • 5. Eder Militao
  • 4. William Saliba
  • 3. David Alaba
  • 2. Josko Gvardiol
  • 1. Ruben Dias
Znów można się przyczepić do jury - jeśli jest to plebiscyt za sezon 2022/23, to trudno zrozumieć tak niską pozycję Kima Min-jae. Z drugiej strony, Koreańczyk dopiero wszedł do futbolowego mainstreamu i jeszcze nie zbudował silnej marki osobistej. W przeciwieństwie choćby do Williama Saliby, który owszem, miał udany sezon w Arsenalu, z naciskiem na świetny start, ale czy na tyle, by uznać go czwartym najlepszym stoperem świata? Z kolei Araujo, mimo że doskwierały mu kłopoty zdrowotne, należałoby raczej ocenić wyżej niż madrycki duet Alaba - Militao. Znak zapytania stawiamy przy wyjątkowo wysokim miejscu Gvardiola, z kolei za największych nieobecnych wypada uznać Matthijsa de Ligta i Johna Stonesa. Holender miał świetny sezon w Bayernie, a Stones, na którejkolwiek pozycji by go nie rozpatrywać, dołożył nie tyle cegiełkę, co cegłę do triumfów City. A jednak obu piłkarzy tutaj zabrakło.

Prawi obrońcy

  • 10. Jeremie Frimpong
  • 9. Giovanni Di Lorenzo
  • 8. Dani Carvajal
  • 7. Joao Cancelo
  • 6. Trent Alexander-Arnold
  • 5. Jules Kounde
  • 4. Reece James
  • 3. Kyle Walker
  • 2. Kieran Trippier
  • 1. Achraf Hakimi
Świetnie, że jury doceniło Trippiera, który zanotował absolutnie genialny sezon. Grał pierwsze skrzypce jako lider znakomitego Newcastle i błyszczał, jakby to powiedział Adam Nawałka, zarówno w defensywie, jak i ofensywie. Był obrońcą, skrzydłowym i kreatorem w jednym.
Dla nas wypadł lepiej od Hakimiego, ale akurat Marokańczyk to jedna z nielicznych gwiazd PSG, których trudno się mocniej czepiać. Jego obecność na podium się broni, zresztą na mundialu grał doskonale. Następne lokaty to spory misz-masz. Kuriozalnie wygląda Reece James (mniej niż 2000 minut w całym sezonie) na czwartym miejscu, Arnold przebudził się dopiero w końcówce, Cancelo był nierówny, Carvajal podobnie. Giovanni Di Lorenzo może mieć podobne odczucia do Kima. A jak wy byście ułożyli ranking prawych obrońców?

Lewi obrońcy

  • 10. Leonardo Spinazzola
  • 9. Raphael Guerreiro
  • 8. Alejandro Balde
  • 7. Pervis Estupinan
  • 6. Luke Shaw
  • 5. Nathan Ake
  • 4. Andrew Robertson
  • 3. Ołeksandr Zinczenko
  • 2. Theo Hernandez
  • 1. Alphonso Davies
Znów ta sama śpiewka. Gdybyśmy tworzyli zestawienie całościowe, Davies jako lider broniłby się bardziej, bo ustawienie go siedem “oczek” wyżej od Alejandro Balde zakrawa o kpinę. To właśnie młody Hiszpan może czuć się najbardziej pokrzywdzony wynikami, choć na jego niekorzyść na pewno zadziałała klęska Barcelony w Lidze Mistrzów i niewielki udział w mundialu. Podium? Theo i Zinczenko faktycznie należą do ścisłego topu, a za ich plecami zbyt niska wydaje się lokata Ake, szczególnie że wyprzedził go Andy Robertson. Na koniec plusik za docenienie Pervisa Estupinana, który świetnie się odnalazł w Brighton. Ale gdzie, u licha, podział się Federico Dimarco?

Środkowi pomocnicy

  • 10. Bruno Guimaraes
  • 9. Frenkie de Jong
  • 8. Joshua Kimmich
  • 7. Alexis Mac Allister
  • 6. Casemiro
  • 5. Luka Modrić
  • 4. Ilkay Guendogan
  • 3. Pedri
  • 2. Rodri
  • 1. Jude Bellingham
Podział na pomocników środkowych i ofensywnych zawsze każe postawić pytanie, czy dany piłkarz właściwie został przypisany do konkretnej grupy. Załóżmy jednak, że “ESPN” na tym polu obrało słuszną strategię. Tutaj nie ma większych kontrowersji, choć biorąc pod uwagę całokształt dokonań w minionym sezonie, zasadne byłoby zwycięstwo Rodriego lub Guendogana. Bellingham także był jednak fantastyczny, a to przecież plebiscyt indywidualny, a nie drużynowy. Niemal wszyscy obecni w tej części rankingu się bronią, nawet jeśli np. wyżej widzielibyśmy De Jonga, a niżej niż na podium Pedriego.

Ofensywni pomocnicy

  • 10. Nicolo Barella
  • 9. Lucas Paqueta
  • 8. Brahim Diaz
  • 7. Gavi
  • 6. Julian Brandt
  • 5. Bruno Fernandes
  • 4. Jamal Musiala
  • 3. Bernardo Silva
  • 2. Martin Odegaard
  • 1. Kevin De Bruyne
Podium wygląda naprawdę w porządku. Triumf De Bruyne nie podlega dyskusji…
… podobnie jak obecność na topie kapitalnego Odegaarda i wybitnego szczególnie w kluczowych momentach Bernardo Silvy. Udany sezon mają też za sobą Bruno i Musiala. Warto zauważyć docenienie Brandta, broni się obecność Gaviego, lecz już przy nazwiskach Diaza i Paquety można być zdumionym. I to nie tylko dlatego, że obaj wyprzedzili Nicolo Barellę. Jasne, im niżej, tym mniejsza klęska urodzaju, ale bardziej pasowałby tu nawet Piotr Zieliński. Z kolei Leo Messiego czy Antoine’a Griezmanna znajdziemy przypisanych do innych pozycji.

Skrzydłowi

10. Moussa Diaby

9. Phil Foden

8. Rodrygo

7. Kingsley Coman

6. Riyad Mahrez

5. Gabriel Martinelli

4. Ousmane Dembele

3. Jack Grealish

2. Chwicza Kwaracchelia

1. Bukayo Saka
Przedstawiciele “ESPN” sporo namieszali, rozdzielając skrzydłowych i napastników w taki sposób, że część tych drugich śmiało mogłaby zająć miejsce wśród tych pierwszych. Stąd brakuje tutaj np. Viniciusa Juniora, który byłby pewniakiem na podium. Akceptując jednak jego nieobecność, trzeba przyznać, że kapituła dokonała rozsądnych i logicznych wyborów. Pierwsza trójka w całości się broni, w jakiejkolwiek kolejności nie byłaby ułożona. Im niżej, tym pewnie te zmiany mogłyby być większe.

Napastnicy

  • 10. Neymar
  • 9. Christopher Nkunku
  • 8. Lautaro Martinez
  • 7. Rafael Leao
  • 6. Marcus Rashford
  • 5. Antoine Griezmann
  • 4. Mohamed Salah
  • 3. Leo Messi
  • 2. Vinicius Junior
  • 1. Kylian Mbappe
Dla tych znających angielski i terminologię piłkarską dodamy, że powyższe grono zostało opisane jako “forwards”, co raczej słusznie oddaje istotę sprawy. Niemniej, jak pisaliśmy, Messi czy Griezmann bardziej nam pasują do klasyfikacji ofensywnych pomocników (attacking midfielders), a Vinicius, Salah czy Leao na skrzydła. Oceńmy jednak to, co zaproponowało nam “ESPN”. Mbappe i Messi zyskali na świetnym mundialu, który na pewno nieco zrównoważył niemrawy sezon PSG. “Vini” był równy i kluczowy dla “Los Blancos”. Salah jako jeden z nielicznych w Liverpoolu generalnie nie zawiódł. Wyżej mógłby być Griezmann - Francuz rozegrał kapitalny sezon (w tym MŚ w Katarze), wśród ofensywnych pomocników widzielibyśmy go na drugiej lub trzeciej lokacie.

Środkowi napastnicy

  • 10. Jonathan David
  • 9. Dusan Vlahović
  • 8. Alexander Isak
  • 7. Randal Kolo Muani
  • 6. Gabriel Jesus
  • 5. Robert Lewandowski
  • 4. Victor Osimhen
  • 3. Harry Kane
  • 2. Karim Benzema
  • 1. Erling Haaland
Widzimy tutaj spory rozstrzał jakości i marki pomiędzy pierwszą, a drugą piątką. Skupmy się na tych najlepszych - zwycięstwo Haalanda to oczywista oczywistość. Dalej jest więcej wątpliwości. Zastanawiamy się, przy całym szacunku dla Karima Benzemy, czy Francuz nie powinien ustąpić z podium na rzecz prowadzącego Napoli do Scudetto Osimhena, co podciągnęłoby Kane’a na drugie miejsce. Gwiazdor Tottenhamu miał przecież wyborny sezon, gdyby nie kosmiczny Norweg z Manchesteru City, na pewno mówiłoby się o kapitanie reprezentacji Anglii więcej. Piąty Robert Lewandowski wydaje się zaś odpowiednio sklasyfikowany, choć w lidze strzelił więcej goli niż Benzema. Pozostałe pozycje nie budzą raczej wielkich kontrowersji, może poza obecnością Dusana Vlahovicia kosztem np. Lois Opendy czy Alexandre'a Lacazette'a.

Trenerzy

  • 10. Xavi Hernandez
  • 9. Simone Inzaghi
  • 8. Roberto De Zerbi
  • 7. Erik ten Hag
  • 6. Lionel Scaloni
  • 5. Juergen Klopp
  • 4. Mikel Arteta
  • 3. Luciano Spalletti
  • 2. Carlo Ancelotti
  • 1. Pep Guardiola
“ESPN” jako bonus wybrało też dziesiątkę najlepszych trenerów. Generalnie wygląda ona rozsądnie i rzeczowo, choć można by się zastanowić, jak realnie ocenić wyniki Lionela Scaloniego. Mistrz świata jest selekcjonerem kadry, nie miał tyle pola do popisu co inni, wydaje się, że powinien osiągnąć choćby trzecią lokatę. A ustawienie go za plecami Juergena Kloppa wygląda dość kuriozalnie, bo akurat sezon 2022/23 niespecjalnie wyszedł i Niemcowi, i jego drużynie z Anfield.
Pełne wyniki plebiscytu wraz z uzasadnieniem na stronie “ESPN” znajdziecie TUTAJ. A A Wy jak oceniacie najnowsze rankingi?

Przeczytaj również