Wywalczył pole position, a nie wystartuje w wyścigu. Wielki pech Charlesa Leclerca
Charles Leclerc nie weźmie udziału w dzisiejszym Grand Prix Monaco. Kierowca może mówić o wielkim pechu, bowiem startowałby z pole position.
23-latek wczoraj był najlepszym kierowcą podczas kwalifikacji. Jego przewaga nad drugim Maxem Verstappenem wyniosła 0,230 s. Leclerc wywalczył pole position, ale niestety pod koniec sobotniej sesji rozbił bolid.
- Szkoda, że skończyłem w ścianie. Pierwszy przejazd był jednak dobry, choć źle mi poszło w pierwszym zakręcie. Potem było już lepiej. Jestem bardzo szczęśliwy, ale punkty zdobywamy jutro - mówił wczoraj kierowca urodzony w Monte Carlo.
Wiadomo już jednak, że Leclerc nie będzie miał szans na zdobycie punktów. Z powodu problemów ze skrzynią biegów nie weźmie on udziału w Grand Prix zaplanowanym na godzinę 15:00.
Aktualnie liderem klasyfikacji generalnej pozostaje Lewis Hamilton. Drugie miejsce zajmuje Max Verstappen, a podium uzupełnia Valtteri Bottas. Leclerc był piąty.