Wzruszające pożegnanie Rogera Federera. "Jestem szczęśliwy, zrobiłbym to wszystko jeszcze raz" [WIDEO]

Federer zapisał się w historii tenisa jako jeden z najwybitniejszych zawodników. Przez lata utrzymywał się na szczycie, kolekcjonując trofea i zdobywając sobie uznanie fanów.

Niedawno 41-latek ogłosił, że jego przygoda z tenisem dobiega końca. Zgodnie z zapowiedzią rozegrał jeszcze tylko jedno pożegnalne spotkanie podczas turnieju Laver Cup. Szwajcar w duecie z Rafaelem Nadalem przegrał w deblu z parą Jack Sock - Frances Tiafoe.

- To był piękny dzień, powiedziałem już, że jestem szczęśliwy, nie smutny. Cieszyłem się, wiążąc buty po raz ostatni, wszystko było ostatnie. Mecz był cudowny, nie mogłem być szczęśliwszy. To była piękna podróż, gdybym mógł, zrobiłbym to wszystko jeszcze raz - przyznał Federer po meczu.

- Zawsze czułem w sercu, że jestem graczem zespołowym. Miałem zespół, który podróżował ze mną po całym świecie. To było niesamowite, więc dziękuję wszystkim, którzy sprawili, że to działało przez tyle lat - kontynuował Szwajcar.

- Są tu moi chłopcy, moje dziewczynki, moja żona, która zawsze była dla mnie wsparciem. Powinna mnie powstrzymać dawno temu, ale tego nie zrobiła, pozwoliła mi grać. To niesamowite, dziękuję. Bez mojej mamy również by mnie tu nie było, dziękuję rodzicom, dziękuję wszystkim, fantastyczna noc - dodał wyraźnie wzruszony Federer.