Zimą odrzucił ofertę życia, latem może być bohaterem wielkiego transferu. To łączy go z Mbappe i Henrym

Zimą odrzucił ofertę życia, latem może być bohaterem wielkiego transferu. To łączy go z Mbappe i Henrym
instagram @hekitike
Jest zdecydowanie najlepszym strzelcem swojej drużyny. Bliscy potwierdzają, że pracuje dodatkowo po każdym meczu i ma etykę pracy porównywalną do Koby'ego Bryanta. Ubiegało się o niego Newcastle, ale potrafił odrzucić wielkie pieniądze na rzecz rozwoju we Francji. Jest wyjątkowy, a przynajmniej wielu tak uważa. Hugo Ekitike robi furorę w Ligue 1.
Hugo Ekitike to dziś jeden z najbardziej utalentowanych młodych napastników w Europie. Wzoruje się, a jakże, na Kylianie Mbappe, choć wychował się i wciąż gra w znacznie mniejszym klubie.
Dalsza część tekstu pod wideo

Lokalny bohater

Całe dotychczasowe życie napastnika związane jest z Reims. To właśnie tu, w lokalnym szpitalu, przyszedł na świat. Tutaj się wychował i na tej samej ziemi postawił pierwsze kroki w piłce. Rodzice zapisali go do pobliskiej akademii, gdy skończył 11 lat. Zaledwie osiem lat później, w styczniu tego roku, pomagali mu podjąć decyzję o odrzuceniu wielomilionowej oferty Newcastle.
- Był urodzonym zwycięzcą, ale nigdy się nie popisywał. Co ważne, od samego początku potrafił również grać bardzo drużynowo. Gdy kolega z zespołu był na lepszej pozycji, starał się go obsłużyć. Po prostu wiedział, że to najmądrzejszy wybór. To zachowanie cechujące dojrzałych graczy - powiedział Jean-Philippe, trener, który jako pierwszy dostrzegł jego wielki potencjał.
Do tej pory Ekitike opuścił miasto z północno-wschodniej Francji tylko raz, na pół roku. Został wówczas wypożyczony do duńskiego Vejle BK. Z perspektywy czasu można powiedzieć, że była to bardzo przyjemna i ważna przygoda.
- Hugo jest jednym z naszych najbardziej obiecujących wychowanków i mamy wobec niego duże oczekiwania. Dzięki wypożyczeniu do Vejle Boldklub, będzie mógł pokazać swoje wyjątkowe umiejętności i charakter, który pokazuje już w wieku 18 lat - mówił wówczas Mathieu Lacour, dyrektor generalny Stade de Reims.
- Dostaliśmy ekscytującego gracza, który może przyczynić się do rozwoju naszej ofensywy - dodał ówczesny dyrektor techniczny duńskiej ekipy, Jacob Krueger.
W barwach skandynawskiego zespołu młody Francuz rozegrał 11 spotkań, notując trzy bramki oraz dwie asysty. Najważniejsze jednak, że pomógł drużynie w utrzymaniu. Nie miał również problemów z aklimatyzacją, co dobrze wróży przed nadchodzącym wielkimi krokami transferem. Kierunek Anglia? Wiele na to wskazuje.

Dar młodości

Dziewięć bramek i dwie asysty. Oto dorobek Ekitike po 21 spotkaniach. W tym sezonie Ligue 1 nie ma skuteczniejszego nastolatka. Tak, nastolatka. Francuz obchodzi bowiem 20. urodziny dopiero w czerwcu. Niewykluczone, że wówczas będzie już na prostej drodze do transferu. Kilka tygodni temu Newcastle oferowało za niego aż 35 milionów euro. Ostatecznie napastnik został jednak we Francji, do czego od samego początku przekonywali go rodzice. Bo co prawda Ekitike ma doświadczenie w ratowaniu drużyny przed spadkiem, ale Premier League to jednak zupełnie inna półka. Dzisiejsza piłka jest brutalna. Gdyby misja ratunkowa w Anglii nie powiodła się, kibice szybko by mu przypięli łatkę transferowego niewypału.
Myśli o transferze zostały więc odroczone. Przynajmniej do lata. Szczególnie, że ostatnio najlepszy strzelec Reims doznał uszkodzenia ścięgna podkolanowego. To będzie duży sprawdzian zarówno dla niego, jak i dla całej drużyny Oscara Garcii. Ekitike miał bowiem udział przy 40% bramek zdobytych przez "Remois" w tym sezonie ligowym. Pod jego nieobecność, najskuteczniejszym piłkarzem w drużynie będzie... Wout Faes, środkowy obrońca z Belgii.

W pogoni za idolem

Francuska młodzież od wielu lat nie może narzekać na brak wzorców. Całe pokolenie piłkarzy wychowało się na geniuszu Zinedine'a Zidane'a, Thierry'ego Henry'ego czy Davida Trezegueta, spełniając swoje marzenia w blasku mistrzów świata. Gdy dwie dekady później, Puchar Świata ponownie przybrał trójkolorowe barwy, idolami stali się piłkarze współcześni, dzisiejsi dwudziesto-trzydziestolatkowie. Na ich czele stoi z pewnością Kylian Mbappe, który dla Ekitike jest postacią fundamentalną. Hugo był oczarowany, gdy w wieku zaledwie 16 lat Mbappe rozpoczął swoją drogę na szczyt.
- Kylian jest dla mnie wzorem gracza na najwyższym możliwym poziomie. Nie ma zawodnika, którego spotkania oglądam częściej. To chłopak, który mnie inspiruje nie tylko na boisku - przyznał w wywiadzie dla serwisu "Foot Mercato".
Łączy ich z pewnością świetna prawa noga oraz umiejętność szybkiego schodzenia ze skrzydła w głąb pola karnego. To styl, którym na boiskach Premier League wyróżniał się niegdyś właśnie Thierry Henry. Uwielbienie do byłego gracza Arsenalu także jest ich elementem wspólnym. Mieli szansę, aby o tym porozmawiać już w sierpniu zeszłego roku. Gdy tylko nadarzyła się taka okazja, Ekitike wymienił się z Kylianem koszulkami, zamieniając kilka ciepłych słów. W ten sposób zrealizował jedno ze swoich marzeń. Reszta z pewnością zostanie odhaczona już wkrótce. Szczególnie, że to niezwykle pracowity i sumienny chłopak.
Patrząc na to, co o nim mówią jego bliscy, można także dojść do wniosku, że Ekitike ma mentalność Koby'ego Bryanta. Zresztą, jeden z jego bliskich porównał go do legendy parkietów NBA, przywołując przy okazji pewną anegdotę. Gdy 19-latek przegrał pojedynek z Marquinhosem, poczuł się tak głupio, że tuż po spotkaniu pojechał do domu i analizował tylko tę jedną, pojedynczą sytuację. Niedokładne przyjęcie, zbyt późny obrót w stronę piłki, chwilowa utrata koncentracji. Napastnik Reims wie, że na najwyższym poziomie to wszystko ma znaczenie.
Jeżeli 19-latek nadal będzie rozwijać się w takim tempie, drzwi do kariery stoją przed nim otworem. Niech tylko trzyma się go zdrowie, a resztę zagarnie sobie sam. Ma bowiem wszystko (zarówno w nogach jak i głowie), aby zostać gwiazdą światowego formatu. Zainteresowanie nie tylko Newcastle, ale i - według angielskich mediów - Liverpoolu, Chelsea i Milanu nie wzięło się znikąd.

Przeczytaj również