Zinedine Zidane skomentował bramkową akcję Realu Madryt. "To było wypracowane, ale to nie Mendy miał strzelać"
Zinedine Zidane podzielił się swoimi spostrzeżeniami po starciu z Atalantą w 1/8 finału Ligi Mistrzów. - Nie zagraliśmy wielkiego meczu - przyznał opiekun Realu Madryt.
"Królewscy" w Bergamo nie zachwycili, ale do rewanżu mogą przystępować w niezłych nastrojach. Na boisku rywala wygrali 1:0. Jedyną bramkę zdobył Ferland Mendy. Francuz kapitalnie uderzył po dobrze rozegranym rzucie rożnym. Jak się okazuje, to zagranie "Królewscy" ćwiczyli na treningach.
- To była wypracowana akcja, ale to nie Mendy miał strzelać. Cóż, na końcu trafił prawą nogą i też jest dobrze. On czasami przy mocnych uderzeniach ma nawet lepszą prawą nogę od lewej. Lewą jest dokładniejszy. To właśnie Ferland - przyznał Zinedine Zidane.
Francuski szkoleniowiec miał wiele zastrzeżeń do postawy swoich podopiecznych. Najbardziej zadowolony był z... końcowego rezultatu.
- Nie zagraliśmy wielkiego meczu. Nie znajdowaliśmy przestrzeni i nie czuliśmy się komfortowo w ofensywie. Próbowaliśmy do końca i na końcu podsumowanie jest takie, że liczy się wynik. Trafiliśmy na wyjeździe, czyste konto... To dobry wynik - dodał.
Zidane został też zapytany o decyzję arbitra, który w 17. minucie wyrzucił z boiska Freulera. Sprawa wzbudziła duże kontrowersje.
- Nie wiem, czy ta czerwona kartka była przesadzona. Na końcu sędzia podjął swoją decyzję. Atalanta grała w dziesiątkę, ale jest mocna fizyczna i bardzo dobra w obronie. Cóż, to dla nas dobry wynik - podsumował opiekun "Los Blancos".