Arsenal przegrał, ale obronił awans do ćwierćfinału Ligi Europy. Roma drugi raz lepsza od Szachtara [WIDEO]

Gospodarze mogli grać spokojnie, bo z wyprawy do Pireusu przywieźli solidną zaliczkę. Wygrali tam 3:1. Oznaczało to, że Olympiakos musiał zwyciężyć 3:0, by awansować.

Grecy rzeczywiście wygrali w Londynie, ale skromnie - tylko 1:0. Zwycięskiego gola strzelili na początku drugiej połowy. Olympiakos wyprowadził wtedy szybki atak po stracie Ceballosa. W pole karne wpadł El Arabi, uderzył w kierunku bramki, a odbita od jednego z obrońców piłka wpadła do siatki.

Arsenal w końcówce miał kilka dogodnych okazji do wywalczenia remisu. Najlepszą zmarnował Aubameyang, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem Olympiakosu kopnął obok słupka.

Strat z pierwszego spotkania nie odrobili też gracze Molde. Mecz rozwijał się obiecująco dla Szwedów, którzy objęli prowadzenie w 29. minucie. Piłkę do własnej bramki skierował wtedy Jesus Vallejo.

Awans Granady przypieczętował Roberto Soldado, który świetnym uderzeniem głową wbił piłkę do siatki w 72. minucie. Doświadczony Hiszpan pojawił się na boisku zaledwie osiem minut wcześniej.

Molde w końcówce zapewniło sobie zwycięstwo. W 90. minucie rzut karny wykorzystał Hestad, ale jego gol był bez znaczenia dla losów dwumeczu.

Rywalizacja Szachtara z Romą była rozstrzygnięta po pierwszym meczu. Rzymianie wygrali u siebie aż 3:0.

Bohaterem rewanżu był Borja Majoral, który strzelił dwa gole dla drużyny Paulo Fonseki. Szachtar odpowiedział raz - do siatki trafił Junior Moraes.