Znany dziennikarz nie wytrzymał. Padły mocne słowa o Probierzu. "Symbol handlowania zagranicznymi piłkarzami"

Znany dziennikarz nie wytrzymał. Padły mocne słowa o Probierzu. "Symbol handlowania zagranicznymi piłkarzami"
Tomasz Kudala
Roman Kołtoń w mocnych słowach ocenił podejście Michała Probierza do młodych Polaków za jego kadencji w Cracovii. - Był symbolem handlowania zagranicznymi piłkarzami - powiedział dziennikarz "Prawdy Futbolu" w programie "Dwa Fotele" na kanale Meczyki (YouTube).
W lipcu br. PZPN ogłosił, że nowym selekcjonerem reprezentacji Polski do lat 21 został Michał Probierz. 49-letni trener zastąpił na tym stanowisku Macieja Stolarczyka.
Dalsza część tekstu pod wideo
W mediach społecznościowych - wobec tej nominacji - nie brakowało żywych dyskusji. Za czasów prowadzenia Cracovii wielu kibiców i dziennikarzy zarzucało Probierzowi, że nie dawał szansy gry młodym zawodnikom "Pasów". Na ten temat wypowiedział się także Roman Kołtoń w najnowszym odcinku "Dwóch Foteli".
- Michał sobie poradził, to jest inteligentny gość, który ma mega background. Prezes Kulesza mówił do mnie tak: "Roman, ale się wziął do pracy Michał! 160 piłkarzy ogląda". Ja odpowiedziałem: "Prezesie, bardzo dobrze, cieszę się. Prezes chce pojechać na turniej, ja chcę pojechać na turniej, Michał, bo jest ambitny, też chce pojechać na turniej". Niech chwyci tę młodzieżówkę i niech mu wyjdzie, niech naprawdę Pan Bóg czuwa nad nim i niech umysł pozwoli mu na to wszystko - stwierdził.
- Ale ja uważałem, że on nie zasługuje na młodzieżówkę przez to, jak pracował z Cracovią i jak traktował młodych piłkarzy. Stan polskiej piłki to jest coś, co my omawiamy, dyskutujemy, zastanawiamy się. Myślę sobie, że za dużo jest handlowania zagranicznymi piłkarzami. Dla mnie Michał Probierz był symbolem handlowania zagranicznymi piłkarzami, kosztem Polaków - ocenił.
Dziennikarz "Prawdy Futbolu" wspomina swoją historię z 49-letnim szkoleniowcem.
- Przepis o młodzieżowcu, który dziś jest pośmiewiskiem i zostanie zlikwidowany po tym sezonie. Ale gdyby nie ta zasada, to tenże Michał Probierz, dziś trener reprezentacji młodzieżowej, wystawił kiedyś w meczu 14 piłkarzy i młodzieżowca podmienił na młodzieżowca, wszyscy inni zagraniczni. Ja napisałem wtedy: "Patologia" - powiedział.
- Michał Probierz zabrał głos na konferencji prasowej i powiedział, żebym zrobił papiery trenerskie i sam prowadził. A to nie o to chodzi. Na koniec dziennikarz ma prawo odnieść się do jego donicy, w którym ma wyrosnąć kwiatek i ma prawo odnieść się do proporcji Polaków do obcokrajowców. Mnie to tak wpienia - stwierdził.
Ile zmieniło się od czasu powstania przepisu o młodzieżowcu?
- Tłumaczyłem to i Zibiemu, i prezesowi Kuleszy. Przed przepisem o młodzieżowcu w polskiej lidze zaczęło być mniej więcej 40% obcokrajowców w kadrach zespołów, 50% czasu gry, liczba debiutów na 100 to było 76%. My możemy być ligą produkującą piłkarz, mającą pewnej ambicje, mądrzej zarządzaną. Ja się nie oburzam, jestem w Unii Europejskiej, ale nie dajmy się zwariować. W siatkówce w kadrach 14-zespołowych może być czterech obcokrajowców. Teraz Kulesza też się zastanawia, żeby w 20-osobowych protokołach na przyszły sezon było może ośmiu Polaków - podsumował Kołtoń.
Cytowany fragment od [35:07]:
Przy okazji zachęcamy Was do subskrybowania nas TUTAJ, dzięki czemu będziecie na bieżąco z naszymi kolejnymi materiałami i programami, w których nie zabraknie fantastycznych gości.

Przeczytaj również