Haaland zszedl bo sie zesral w gacie jak zobaczyl co Lewy odpierdala, borussia juz 30 minuty nie istniala to by mogl edynie z palca strzelic twojej starej.
Zawsze myslalem ze na boisko sie wychodzi grac w pilke ale jak lubisz na nim zalatwiac swoje "potrzeby" to twoja sprawa. Musisz mi uwierzyc na slowo ze nie kazdy jest taki jak ty...
Gdyby Boateng nie przespał pierwszej połowy to pewnie Haaland by nic nie strzelił.
Prawda jest taka, że Lewy zagrał dużo lepiej od Norwega (przecież Haaland zniknął po drugiej bramce). Haaland natomiast pokazał to czego ostatnio Lewemu brakuje, dwa strzały i dwa gole (już nie ważne, że raz Boateng zachowywał się jakby się bał interwencji, a za drugim razem wystawiono mu piłkę na tacy) - za skuteczność szacun dla Norwega
Boateng zachowal sie tak jakby nie wierzyl ze haaland odda celny strzal na bramke i w dodatku Nauer tego nie siegnie. To nauczka dla Boatenga zeby nie kalkulowal tylko reagowal bardziej zdecydowanie w tej ogleglosci od bramki. Faktem jest ze Borussiia troche wyhamowala po objeciu 2 bramkowego prowadzenia, to ich troche uspilo ale nie powiedzialbym zeby Bayern gral jakos duzo lepiej. Doszli do wyrownia tak troche bez przekonania, 1 bramka Lewego byla zdobyta niespodziewanie latwo, druga z karnego po faulu na skraju pola karnego. Druga polowa to wymiana ciosow aczkolwiek Bayern gral wyzej presingiem. Niewiele brakolwao aby skonczylo sie 2;2 bo Bayern atakowal ale dosc nieskuteczie.