Broniące się przed spadkiem Hellas Verona zdobyło tylko jeden punkt w ostatnich czterech spotkaniach i jest w kiepskiej formie. Dużo lepiej spisuje się rzecz jasna Como, które obecnie zalicza serie sześciu wygranych z rzędu. W większości tych starć podopieczni Cesca Fabregasa wygrywali minimalnie i tym razem powinno być podobnie, dlatego postawimy tu na under bramkowy.