Piąte spotkanie finału Wschodu znów miało przedziwny przebieg, bo przez niemal dwie kwarty Celtics niemiłosiernie się męczyli, ale Heat nie potrafili tego wykorzystać, grając równie słabo. Trzecia kwarta zadecydowała o pewnym zwycięstwie gości, którzy teraz powinni być zdeterminowani, by zakończyć serię u siebie. O dziwo w końcówce sezonu to także mocno poobijani Celtowie zachowali chyba więcej sił. W Heat urazy nękają bowiem kluczowych zawodników: Butlera, Herro i Lowry’ego, a Bam Adebayo nie jest w stanie grać tak dominująco, mając naprzeciw siebie w miarę zdrowego Roberta Williamsa. Gospodarze z pewnością podejdą do tego meczu zmotywowani, a choć ekipie Erika Spoelstry nie można odmówić waleczności to jednak obecnie nie wydają się mieć atutów w starciu z rywalem i powinni przegrać ostatni mecz gładko.