"Polacy sami to sobie utrudnili". Tak zmarnowano szansę, by zaskoczyć Meksyk. "Łączy nas piłka", która parzy

"Polacy sami to sobie utrudnili". Tak zmarnowano szansę, by zaskoczyć Meksyk. "Łączy nas piłka", która parzy
własne
Dlaczego reprezentacja Polski nie zdołała odnieść zwycięstwa w meczu otwarcia MŚ w Katarze? Czy Meksyk był drużyną do pokonania? Dokładna analiza meczu pokazuje, gdzie Polacy mogli szukać swoich szans i dlaczego nie udało im się strzelić goli.
po meksyku analiza 2
własne
Dalsza część tekstu pod wideo
Meksyk od początku spotkania zdecydowanie przejął posiadanie piłki i wykorzystywał swoje ”flagowe” ustawienie. Pomiędzy stoperów schodził środkowy pomocnik (Hector Herrera) i zawodnicy Gerardo Martino zyskiwali przewagę już w najniższej linii. Wówczas boczni obrońcy mogli przesunąć się wyżej…
po meksyku analiza 3
własne
…co dawało im kolejną korzyść, opartą na rotacjach w bocznych sektorach boiska. Polska wyjściowo zestawiona była wtedy w płaskim 4-5-1, dlatego wymiany trójkowe Meksyku na skrzydłach dawały kolejne opcje podań pod polskim polem karnym.
po meksyku analiza 4
własne
Często można było dostrzec, jak prawy obrońca, Jorge Sanchez, wbiegał pomiędzy defensorów, ”oczyszczając pole” skrzydłowemu, Hirvingowi Lozano, który ścinał w kierunku światła bramki. Schemat ten powtarzał się cyklicznie, lecz kolejne próby nie przekładały się na tworzenie szans strzeleckich. Jaki był tego powód? Duża liczba graczy ”Biało-czerwonych” pod linią piłki. Dośrodkowania oraz strzały Meksykanów były najczęściej blokowane i wybijane.
po meksyku analiza 1
własne
Polski blok obronny charakteryzował się jednak biernością, zawodnicy nie podejmowali pressingu na obrońcach Meksyku, czego dość dobrym synonimem było zestawienie Polaków w tamtych chwilach. 6-3-1 ze skrzydłowymi (Jakub Kamiński i Nicola Zalewski) w linii obrony, pozwala ograniczyć atuty rywali w strefie największego zagrożenia (pola karnego), lecz cierpią wtedy inne fazy gry. Skąd my to znamy…
po meksyku analiza 5
własne
Tak, sprzed kilku dni i miesięcy. Przesuwanie się w stronę piłki i blokada stref środkowych to najważniejszy punkt planu szkoleniowego Czesława Michniewicza, lecz przecież i taka obrona nie może być doskonała. Owszem, Meksykanie z trudem rozgrywali piłkę pomiędzy Polakami, jednak wewnątrz struktury ”Biało-czerwonych” mogli znaleźć mnóstwo wolnego miejsca, a długość tego pola wynosiła do 30 metrów… Nie byli jednak w stanie tego wykorzystać.
po meksyku analiza 6
wlasne
Niskie ustawienie polskich graczy na skrzydłach powodowało również, że trudno było wyprowadzić z tej wysokości kontratak. Należy w tym miejscu przypomnieć, że przejście z ataku do obrony to najsłabsza faza gry Meksykanów, o czym pisaliśmy TUTAJ.
Polacy mieli do wykorzystania mnóstwo miejsca za plecami bocznych obrońców Meksyku, lecz sami utrudnili sobie zadanie wyjścia do szybkich ataków. Jeśli zeszłotygodniowy sparing z Chile miał być zasłoną dymną przed pierwszym meczem na mundialu, to tylko utwierdził przeciwników w przekonaniu, że Polska raczej nie chce atakować.
po meksyku analiza 7
własne
W rzeczonym ataku jedyne, co wychodziło ”Biało-czerwonym”, to rotacje na skrzydłach. Kilkukrotnie Sebastian Szymański obniżał swoje ustawienie do boku, Bartosz Bereszyński wędrował wyżej między formacje Meksyku, dzięki czemu wolnym zawodnikiem stawał się Nicola Zalewski. Piłkarz AS Romy nie miał jednak zbyt dużego wsparcia i często tracił piłkę, ponieważ był ograniczony linią boczną i, na domiar złego, nie dostawał opcji podań od pomocników.
po meksyku analiza 8
własne
Ci, znów podobnie jak w meczu towarzyskim z Chile, byli bardzo pasywni i rzadko wychodzili z cienia swoich rywali. Tym samym Polska nie tworzyła przewag za kolejnymi liniami obrony Meksyku, przez co w akcjach Polaków najczęściej posyłane były długie piłki do Roberta Lewandowskiego. Tak sposób gry swojego zespołu skomentował po meczu kapitan naszej kadry:
- Dużo pracujemy w defensywie, żeby przeciwnik nie stwarzał sytuacji, żeby miał ciężko. Czasami brakuje sił, lepszych decyzji, czasami wiary, że idziemy po gola. Im więcej zawodników atakuje, tym łatwiej o sytuacje. Jeśli z tyłu głowy mamy, że defensywa jest priorytetem, to nie ma klarownych sytuacji - powiedział Lewandowski.
- Było dużo długich piłek, wiele razy wygrywałem pojedynki, ale brakowało zebrania, pójścia na plecy. To nie był łatwy mecz dla ofensywnych zawodników. Byliśmy pressowani, podwajani. Przy bardziej odważnej grze jesteśmy w stanie stwarzać sytuacje. Musimy zachować balans między obroną i atakiem. Jak mamy szansę, musimy podać do przodu, zaatakować dwoma zawodnikami więcej, nie bać się - zakończył napastnik Barcelony (pełna wypowiedź TUTAJ)
po meksyku analiza 9
własne
Występ Polaków w ofensywie dobrze podsumowuje mapa połączeń między zawodnikami. Dominują na niej strzałki między środkowymi obrońcami oraz od Wojciecha Szczęsnego do RL9. Niestety, memy o ”lagach na Robercika” nie tracą na aktualności. Ciekawe również, jak do Narodowego Modelu Gry ma się reprezentacja Czesława Michniewicza. Dominuje powszechne przekonanie, że najważniejszy w zespołach seniorskich jest wynik, lecz w tym przypadku wyraźnie brakuje też środków, by ten korzystny rezultat uzyskać. Pytanie, czy rzeczywiście ich nie ma, czy nie chcemy ich znaleźć?
po meksyku analiza 10
własne
W drugiej połowie meczu obraz gry nieco się zmienił za sprawą zmiany Nicoli Zalewskiego na Krystiana Bielika. Piłkarz Birmingham City zajął centralne miejsce w linii pomocy, a Piotr Zieliński stworzył dwuosobową formację ataku z Robertem Lewandowskim, zaś cała polska struktura przypominała ustawienie 4-4-2. Co dało to naszej kadrze?
po meksyku analiza 11
własne
Na przykład to, czego wielu domagało się już przed rozpoczęciem spotkania, czyli bardziej bezpośredniego zaangażowania skrzydłowych w szybkie ataki. Wysokie pozycje Jakuba Kamińskiego i nowowprowadzonego na boisko Przemysław Frankowskiego przyniosły najgroźniejszą kontrę Polski w 74. minucie. Przypadek? Raczej nie - akcja została rozprowadzona w boczne sektory, gdzie Meksyk pozostawiał mnóstwo wolnej przestrzeni. Ile razy jeszcze można było o tym mówić?
po meksyku analiza 12
własne
W tym miejscu rodzi się pytanie, czy Polska nie mogła wyprowadzić takich kontr już w pierwszej połowie? Wydaje się, że więcej korzyści, niż obniżanie skrzydłowych do linii obrony, mogło dać zejście środkowego pomocnika (Szymański) do asekuracji stref pomiędzy, tzw. półprzestrzeni. Kiedy Meksyk przebywał z futbolówką przy linii bocznej, kilka razy do gracza z piłką wyskoczył boczny obrońca, a skrzydłowy ustawiony był wtedy o linię wyżej. Wciąż trzech graczy mogło przeciwstawiać się trzem zawodnikom ”El Tri” i ograniczać ich wymiarami boiska. Boczni pomocnicy - Nicola Zalewski i Jakub Kamiński - zyskaliby kluczowe metry w rozwoju szybkich ataków po przejęciu piłki. Korekta detali w ustawieniu mogłaby diametralnie zmienić układ sił na skrzydłach.
Nie ulega wątpliwości, że reprezentacja Polski Czesława Michniewicza jest bardzo konsekwentna pod względem sposobu gry, który nie daje jej jednak zbyt wiele korzyści pod bramką przeciwnika. To z kolei powoduje, że sama gra staje się nużąca dla każdego rodzaju widza meczów kadry. W tym sensie naczelne hasło PZPN, czyli ”Łączy nas piłka”, znajduje dołujące zastosowanie. Piłkarze natomiast są świadomi swojej drogi (Grzegorz Krychowiak) i uważają (Bartosz Bereszyński), że przeciwnicy są od nich lepsi. Niezwykłe wręcz pomieszanie pojęć dotyczących dobrej i złej gry oraz piękna i brzydoty pokazuje niestety podejście do piłki nożnej w Polsce. Czy daje to nadzieje na resztę mundialu? Liczba meczów jest tak niewielka, że można zajść w turnieju bardzo daleko, nie stwarzając wcale dużej liczby okazji podbramkowych. Korzystne wyniki mogłyby jednak utwierdzić co niektórych w przekonaniu, że ”polska myśl szkoleniowa” ma się dobrze. Czy są jednak szanse na pozytywne rezultaty? Nie wiem, ale się domyślam.

Przeczytaj również