17-letni koszykarz zamordowany na niemieckich ulicach. Ukrainiec ofiarą nożowników

Koszykarskie środowisko pogrążyło się w żałobie. Internet obiegła informacja o tragicznej śmierci 17-letniego ukraińskiego koszykarza, Wołodymyra Jermakowa.

Do zdarzenia doszło w Oberhausen. Sportowiec oraz jego drużyna, ART Giants U-19, przyjechali do miasta, aby rozegrać spotkanie.

W przeddzień meczu Jermakow i jego kolega z zespołu, Artem Kozaczenko, zostali zaatakowani przez uzbrojonych napastników. Agresorzy mieli ze sobą noże.

W wyniku ataku 17-latek stracił życie. Kozaczenko trafił do szpitala, gdzie przebywa na oddziale intensywnej terapii.

- Straszne wieści dla ukraińskiej rodziny koszykarskiej... W Duesseldorfie doszło do strasznej tragedii, tragicznie zginął 17-letni koszykarz młodzieżowej reprezentacji Ukrainy Wołodymyr Jermakow. Prosimy wszystkich o pomoc dla jego rodziny, Tatiany Gnatiuk i Gennady Jermakowa. Rodzinie Władimira składamy kondolencje będąc wielce zasmuceni - przekazała ukraińska federacja.

Jak podał portal Pravda.com.ua, przyczyną ataku nożowników była narodowość koszykarzy. Funkcjonariusze mieli zakwalifikować zbrodnię jako "hate crime", czyli przestępstwo z nienawiści.

Na chwilę obecną nie wiadomo, ilu nożowników zaatakowało sportowców. Jak podaje ukraińska federacja, niemiecka policja wszczęła postępowanie mające na celu odnalezienie sprawców.