Aleksander Buksa podjął decyzję ws. swojej przyszłości. Fatalne informacje dla Wisły Kraków

Aleksander Buksa podjął decyzję ws. swojej przyszłości. Fatalne informacje dla Wisły Kraków
Krzysztof Porebski / PressFocus
Koniec spekulacji ws. przyszłości Aleksandra Buksy. Młody napastnik podjął decyzję, że nie przedłuży umowy z Wisłą Kraków. - Nie tli się już żadna nadzieja - oznajmił Tomasz Jażdżyński, współwłaściciel "Białej Gwiazdy".
O przyszłości Buksy zrobiło się głośno po naszej publikacji. W listopadzie zeszłego roku ujawniliśmy, że kontrakt piłkarza z Wisłą Kraków wcale nie został przedłużony do 2023 roku, jak początkowo twierdził klub. Podpisane dokumenty mówiły jasno - porozumienie obowiązuje jedynie do końca tego sezonu.
Dalsza część tekstu pod wideo
Włodarze "Białej Gwiazdy" zapewniali, że mają ustną gwarancję o przedłużeniu współpracy na kolejne lata. Wśród kibiców Wisły zapanował jednak niepokój. Buksa związał się z agentem Pinim Zahavim, a w mediach raz za razem pojawiały się informacje o zainteresowaniu ze strony zagranicznych zespołów.
Jak się okazuje - klamka już zapadła. Aleksander Buksa nie przedłuży umowy z "Białą Gwiazdą". Oznacza to, że krakowski klub może pożegnać się z marzeniami o dużym zarobku na przyszłym transferze zawodnika.
Tomasz Jażdżyński, współwłaściciel Wisły, na łamach "Gazety Krakowskiej" nie pozostawił złudzeń.
- Nie tli się już żadna nadzieja. Aleksander Buksa został wezwany w miniony piątek przez zarząd, aby zrealizować obietnicę, którą złożył wraz z ojcem i podpisać kontrakt w takiej wersji, w jakiej został w sierpniu ubiegłego roku uzgodniony. I odmówił podpisu - przyznał działacz.
- W związku z czym żadnych dalszych rozmów z Aleksandrem Buksą prowadzonych nie będzie. Sprawa jest zamknięta. Wypełni kontrakt do czerwca, a następnie odejdzie - dodał.
Jażdżyński jednocześnie przeprosił fanów Wisły Kraków. Jak przyznał, popełniono poważny błąd ogłaszając porozumienie z Buksą do 2023 roku, choć w tej sprawie nie zostały podpisane żadne dokumenty.
- Z punktu widzenia kibica niestety tak to wygląda i za to chciałbym wszystkich gorąco przeprosić – to chyba najgorszy błąd, jaki do tej pory zrobiliśmy w naszych relacjach z sympatykami. Ja z tym czuję się wyjątkowo fatalnie. Przy czym chciałbym publicznie zapytać: kto trzymał do zdjęcia koszulkę z napisem 2023? Kto występował w spocie z tą datą? Kto na prywatnym koncie na Instagramie napisał „Wisła 2023”? Po nagraniu filmu reklamowego Aleksander Buksa był odwożony przez Kubę Błaszczykowskiego do domu. Został zapytany, czy rozumie, na co się tak naprawdę umówiliśmy. Odpowiedział, że tak. Efekt widzimy - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Daniel Makarewicz03 Feb 2021 · 12:28
Źródło: Gazeta Krakowska

Przeczytaj również