Antonio Conte uderzył w piłkarzy Tottenhamu! Bezwzględne słowa szkoleniowca. To musi skończyć się odejściem

W sobotnim meczu Premier League Tottenham tylko zremisował z Southampton 3:3 (1:0). Londyńczycy nie byli w stanie utrzymać dwubramkowej przewagi - w końcówce meczu sprokurowali rzut karny, który na gola zamienił James Ward-Prowse. Gole z tego starcia zobaczycie TUTAJ.

Takiego obrotu wydarzeń nie jest w stanie zaakceptować Antonio Conte. Włoch żywiołowo reagował na większość boiskowych wydarzeń, ale do prawdziwej ofensywy ruszył dopiero na konferencji prasowej, gdy zwrócił się przeciwko swoim piłkarzom.

Nie brakuje opinii, że takie wystąpienie ze strony doświadczonego trenera zakończy się rychłym zwolnieniem.

- Problem polega na tym, że pokazaliśmy, że nie jesteśmy zespołem. To jest po prostu 11 graczy. Widzę samolubnych graczy. Widzę graczy, którzy nie chcą sobie pomagać, nie grają z sercem - zaczął.

- Ale jesteśmy przyzwyczajeni do tego przez długi czas. Klub jest odpowiedzialny za transfery, trenerzy przyjeżdżają i ponoszą odpowiedzialność za wyniki. A zawodnicy? Zawodnicy? Gdzie są zawodnicy? - dodał Conte.

- Zawodnicy nie chcą grać pod presją. Nie chcą grać w stresie. I to jest właśnie historia Tottenhamu. 20 lat i nigdy nic nie wygrali. Dlaczego? To tylko wina trenera, który tu przychodzi? - dodał Włoch.

- Do tej pory starałem się ukryć sytuację. Ale zostało jeszcze 10 meczów. Ludzie myślą, że możemy walczyć? Walczyć o co? Z takim nastawieniem, tym duchem, tym zaangażowaniem. Siódme miejsce? Ósme miejsce? Jestem naprawdę zdenerwowany - podsumował.

Obecna umowa Antonio Conte jest ważna do 30 czerwca 2023 roku, ale wygląda na to, że współpraca dobiegnie końca nieco wcześniej. Ostatnio Włoch był łączony z powrotem do Interu, lecz dobre wyniki w Lidze Mistrzów poprawiły sytuację Simone Inzaghiego.