Argentyna na remis z Brazylią. Kontrowersyjna decyzja arbitra, polała się krew [WIDEO]

To miał być wielki hit. Pojedynek Argentyny z Brazylią okazał się jednak wielkim rozczarowaniem. Do przerwy bramki nie padły.

Najlepszą okazję, by trafić do siatki, w tej części gry miał Vinicius, który otrzymał prostopadłe podanie. Zamiast oddać soczysty strzał, próbował lobować Emiliano Martineza. Nie trafił jednak w światło bramki. Dwie minuty później na szalony strzał z połowy boiska zdecydował się Matheus Cunha. Jego próba również okazała się niecelna.

Z kolei w 33. minucie doszło do sporej kontrowersji. W walce o piłkę Raphinha został trafiony w łokciem przez Otamendiego. Brazylijczyk zalał się krwią, ale sędzia nie sięgnął po kartkę.

W 60. minucie zadrżała bramka Argentyny. Bliski szczęścia był Fred. Po jego strzale z powietrza piłka uderzyła tylko w poprzeczkę.

Brazylia przeważała i kolejną szansę, by to udokumentować miała w 71. minucie. Wówczas znów zawiódł Vinicius, który w dogodnej sytuacji kopnął wprost w ręce golkipera rywali.

Argentyńczycy dogodną okazję stworzyli dopiero w 90. minucie. Leo Messi próbował zaskoczyć Alissona uderzeniem z dystansu. Jego mocny strzał skierowany był jednak w środek bramki.

Ostatecznie więc drużyny podzieliły się punktami po bezbramkowym remisie. To sprawiło, że Argentyna jest już pewna gry na mundial w Katarze.