Arkadiusz Milik nie wykorzystał swoich szans. Olympique Marsylia stracił punkty

Największym pechowcem pierwszej połowy był Delaine. Zawodnik Metz dwukrotnie trafił piłką w słupek bramki Olympique. Niewiele do szczęścia zabrakło też Payetowi - po jego strzale z dystansu była poprzeczka.

Druga połowa rozpoczęła się od mocnego akcentu ze strony gospodarzy. Dogodną okazję miał Luis Henrique, ale kopnął prosto w bramkarza Metz.

Od 56. minuty goście grali w osłabieniu, bo czerwoną kartkę za brutalny faul na Payecie zobaczył Jemerson. Olympique nie potrafił jednak wykorzystać gry w przewadze. Także za sprawą braku skuteczności Milika.

Polak miał trzy okazje. Za pierwszym razem przejął piłkę w polu karnym, już jej przyjęciem wypracował sobie sytuację strzelecką, ale kopnął minimalnie niecelnie.

Później do Milika dobrze podał Saliba. Choć napastnik OM był właściwie nieatakowany przed bramką, to nie trafił w piłkę. Reprezentant Polski miał jeszcze jedną okazję. Tym razem strzelał głową, ale piłkę zatrzymał Ouidja.

Bramkarz gości w końcówce wykazał się jeszcze raz. Tym razem poradził sobie ostrym uderzeniem de la Fuente.