Arkadiusz Milik zdecydowany na transfer do Olympique Marsylia. Jedna kwestia budzi jego wątpliwości

Milik jest o krok od wyrwania się spod jarzma Aurelio De Laurentiisa. Dziennikarze zgodnie donoszą, że Napoli rozmawia z Olympique Marsylia ws. transferu Polaka. Strony nie uzyskały pełnego porozumienia, jednak ma to nastąpić jeszcze w tym tygodniu.

Ekipa z Serie A na 26-latku zarobi ok. 9-10 mln euro plus ewentualne bonusy. Co więcej - zapewni też sobie procent od kolejnego transferu napastnika.

Milik już ustalił warunki umowy z nowym pracodawcą. W Marsylii będzie zarabiał ok. 4 mln euro rocznie, zaś jego kontrakt ma obowiązywać do czerwca 2025 roku.

Jak donoszą media, reprezentanta Polski w transferowym zamieszaniu martwi jedna rzecz. We Francji nie można wpisywać do umów klauzuli odejścia. Zakazuje tego tamtejsze prawo.

- Nawet nie przyjechał, a już myśli o wyjeździe - czytamy na "Le10sport.com". - Operacja nie została jeszcze zakończona, jednak Milik już ma pewne obawy co do swojej bardziej odległej przyszłości - podkreślono.

To sprawia, że Milik - w przypadku problemów w Marsylii - nie może myśleć o w miarę bezproblemowej zmianie otoczenia.

- Polak nie będzie mógł rozważać szybkiej przeprowadzki do Premier League czy powrotu do Serie A, gdzie mógłby miękko wylądować w Juventusie czy Interze - napisano.