Arsenal ośmieszył zespól reprezentanta Polski! Popisowa wygrana przypieczętowała awans w LM [WIDEO]

Arsenal nie zamierzał dawać swoim rywalom szans na złapanie wiatru w żagle. W 12. minucie niezłą okazję zmarnował wprawdzie Kai Havertz, ale już sekundy później reprezentant Niemiec otworzył wynik spotkania.

Rozwiązał się wówczas worek z bramkami, którego RC Lens - z Przemysławem Frankowskim w składzie - zupełnie nie potrafiło zawiązać. Nie minęło nawet 30 minut, a piłkę do siatki wpakowali Gabriel Jesus, Bukayo Saka oraz Gabriel Martinelli. Przy ostatnim z wymienionych trafień nie popisał się reprezentant Polski, którego Brazylijczyk ograł bez żadnego trudu.

Jeszcze przed końcem pierwszej połowy Arsenal zdołał podwyższyć prowadzenie. Swojego gola dorzucił Martin Odegaard, co stanowiło przypieczętowanie doskonałej gry gospodarzy. Pięć zdobytych bramek i pięciu różnych strzelców - to robiło wrażenie.

Po zmianie stron "Kanonierzy" nie atakowali już tak intensywnie, ale nadal prowadzili grę. Co ważne, swoją szansę otrzymał w końcu Jakub Kiwior. Polak, jeszcze przed powrotem na boisko, wszedł za Ołeksandra Zinczenkę. Stopera bardzo szybko pochwalono za odważne wprowadzanie piłki na połowę przeciwnika.

Arsenal zdołał też dobyć jeszcze jedną bramkę, bo z rzutu karnego w końcówce trafił Jorginho. Skończyło się na imponującym 6:0 (5:0), które przypieczętowało awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Przed ostatnią kolejką londyńczycy są pewni, że w Grupie B zajmą pierwsze miejsce.