Koniec pięknego snu Slavii Praga. Arsenal rozgromił Czechów na ich boisku [WIDEO]

Po pierwszym spotkaniu w nieco lepszej sytuacji była Slavia, która w Londynie wyszarpała remis 1:1. Oznaczało to, że w rewanżu awans do półfinału da jej bezbramkowy remis.

Arsenal mecz w Pradze rozpoczął jednak z animuszem. Pierwszy raz piłkę do bramki Slavii zapakował już w 14. minucie. Trafienie Smitha-Rowe'a nie zostało jednak uznane, bo sędziowie po długiej analizie dopatrzyli się minimalnego spalonego.

Nie ostudziło to jednak zapędów "Kanonierów", którzy niemal natychmiast po wznowieniu gry strzelili prawidłowego gola. W 18. minucie do bramki z ostrego kąta trafił Pepe.

Trzy minuty później Arsenal prowadził już 2:0. Rzut karny na gola lekkim, ale pewnym strzałem zamienił Lacazette.

Po kolejnych trzech minutach do bramki Slavii trafił Saka. Kolar nawet nie zareagował - piłkę po jego płaskim strzale odprowadził do siatki wzrokiem.

Slavia w drugiej połowie próbowała atakować, strzelić choćby honorowego gola, ale jej wysiłki nie przynosiły żadnych efektów. Jeszcze raz trafili za to goście. W 77. minucie swoją drugą bramkę zdobył Lacazette. Francuz tym samym ustalił wynik meczu.