Bayern. Robert Lewandowski będzie strajkował? Były agent Polaka: Wierzę, że może to zrobić

Trwa przeciąganie liny w sprawie 33-latka. Lewandowski chce odejść, Barcelona składa kolejne oferty w sprawie transferu, ale Bayern na razie idzie w zaparte. Jego szefowie zapowiadają, że Polak zostanie w Monachium. Czekają na niego na pierwszym treningu po urlopie - piłkarz ma się stawić w siedzibie klubu 12 lipca.

"Sport Bild" wątpi w taki scenariusz. Jego zdaniem Lewandowski na pewno nie wznowi treningów z Bayernem.

- Nie ma mowy, by Lewandowski pojawił się ponownie na Sabener Strasse. Jeśli wszystkie strony pozostaną na twardym stanowisku, to w skrajnym przypadku może opuścić początek treningów albo zgłosić kontuzję - pisze "Sport Bild".

Maik Barthel, który był agentem Lewandowskiego, gdy ten współpracował z Cezarym Kucharskim, jest przekonany, że polski napastnik rozważa strajk.

- Wierzę, że Robert może to zrobić i nie pojawić się na treningu - stwierdził Barthel.

Na inny rozwój sytuacji ma nadzieję Uli Hoeness. Honorowy prezydent Bayernu przekonuje, że 33-latek nie zmieni klubu.

- Lewandowski nie jest kontuzjowany i nie ma innych wymówek, by nie pojawiać się na treningach. Robert jest sportowcem, który zawsze zachowywał się nieskazitelnie. Jestem pewien, że zagra dla Bayernu w następnym sezonie - ocenił Hoeness.

Kapitan reprezentacji Polski jest już myślami w Barcelonie. Niedawno spotkał się z Xavim. Piszem o tym TUTAJ.