Bednarek przyszedł do Aston Villi z myślą o regularnej grze. Rzeczywistość zweryfikowała. "Będzie rezerwowym"

W trakcie letniego okienka transferowego Jan Bednarek udał się na wypożyczenie do Aston Villi. Zamiast jednak regularnie grać, obrońca został skazany na pobyt na ławce rezerwowych.

Steven Gerrard wyżej ceni umiejętności Ezriego Konsy oraz Tyrone'a Mingsa. Nasz reprezentant zdołał co prawda zadebiutować w minionej kolejce, lecz był to debiut wymuszony licznymi kontuzjami w obozie "The Villans".

W perspektywie kolejnych tygodni Jan Bednarek powinien wrócić na ławkę rezerwowych. Takiego zdania jest angielski ekspert, który w rozmowie z portalem "WP Sportowe Fakty" powiedział o trudnej sytuacji Polaka.

- Jan spisał się dobrze w Leeds, ale trudno będzie mu się przebić przez Tyrone'a Mingsa i Ezriego Konsę, biorąc pod uwagę ich formę. Villa nie straciła gola od ponad 220 minut - powiedział Ashley Preece.

- Rozmawiałem z Janem kilka dni po podpisaniu kontraktu i był przekonany, że przechodzi do Villi, żeby grać. Podkreślił, że Gerrard obiecał mu mnóstwo czasu na grę, a Jan desperacko szukał regularnej gry przed mistrzostwami świata. Czuję jednak, że w najbliższych tygodniach pozostanie rezerwowym. Jak wspomniałem, Mings i Konsa to obecnie duet preferowany przez Gerrarda - dodał.

W większej liczbie wystepów Jana Bednarka nie pomaga też... Matty Cash. Prawy obrońca wrócił już do treningów i prawdopodobnie będzie gotowy do gry w następnym spotkaniu. Dzięki temu Steven Gerrard na lewej stronie otrzyma szansę wystawienia Ashleya Younga, zaś w centrum defensywy pojawią się Konsa i Mings.