Błaszczykowski rugał sędziego meczu Wisły. Brzęczek szukał ratunku u ochroniarza. "Błagam, weź Kubę" [WIDEO]

Poniedziałkowy mecz Wisły Kraków z Wisłą Płock miał dramatyczny przebieg. Gospodarze odrobili dwa gole straty, ale i tak przegrali 3:4. Gola stracili z rzutu karnego w doliczonym czasie gry.

Wisła Kraków, która jest coraz bliżej spadku z Ekstraklasy, nie mogła się pogodzić z porażką. Nerwy puściły Jakubowi Błaszczykowskiemu, który już w przerwie zgłaszał pretensje do sędziów. Czekał na nich przy szatni.

- Panie sędzio, to nie jest pierwszy raz... Przy pierwszej bramce jest ewidentny faul - grzmiał Błaszczykowski.

Współwłaściciel Wisły uważa, że arbiter powinien przerwać grę po wejściu w Enisa Fazlagicia. Sylwestrzak pozwolił jednak grać dalej, a cała akcja zakończyła się trafieniem dla gości. Sylwestrzak nie przekonał go swoją argumentacją.

- Oby pan później nie dzwonił jak reszta. Zawsze później robicie tak samo. Z Lechem też nie było, a później mi tłumaczycie 50 na 50. Już się na was zaczyna nagonka, za to co robicie z VAR-em - krzyczał piłkarz.

Do kolejnego wybuchu Błaszczykowskiego doszło już po nerwowej końcówce. Były reprezentant Polski wszedł na boisko i ostentacyjnie bił brawo Sylwestrzakowi. Według "Gazety Krakowskiej" miał pretensje także o nadmierne przedłużenie spotkania. Sędziowie zasygnalizowali pięć dodatkowych minut, a sytuacja, po której goście dostali karnego, wydarzyła się po tym czasie.

Próbował go uspokoić Jerzy Brzęczek. Pomocy szukał nawet u jednego z pracowników ochrony. Zwrócił się do niego mówiąc: "Błagam, weź Kubę".

Wściekły Błaszczykowski ruszył w kierunku tunelu. Zatrzymał się przed nim i krzyknął w kierunku sędziów: "Skandal". Całą sekwencję można obejrzeć na poniższym nagraniu od 14:00.

Komisja Ligi ukarała Wisłę Kraków i Jakuba Błaszczykowskiego. Szerzej o decyzji władz piszemy TUTAJ.