Bohater Napoli mieszkał... w ośrodku treningowym. Gabinet Spalettiego wyglądał jak pokój dziecięcy [ZDJĘCIE]

Bohater Napoli mieszkał... w ośrodku treningowym. Gabinet Spalettiego wyglądał jak pokój dziecięcy [ZDJĘCIE]
Andrea Staccioli/Insidefoto/Pressfocus
Luciano Spalletti złotymi zgłoskami zapisał się w historii SSC Napoli. 64-latek poprowadził klub spod Wezuwiusza do pierwszego scudetto od czasów Diego Maradony. Teraz przy okazji pożegnania włoskiego trenera z klubem, na jaw wyszły niecodziennie warunki życia Spala w Neapolu.
Odkąd Spaletti ogłosił swoje odejście, trwa jego długi pożegnalny moment z całą społecznością Napoli. 64-latek wytatuował sobie logo Scudetto z cyfrą "3" i herb Azzurri, by upamiętnić trzeci tytuł mistrzowski. Zwrócił się również czule za pomocą Instagrama do wszystkich osób związanych z klubem.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Dziękuję, chłopcy! Dziękuję, Napoli! Bardzo was kocham! - napisał trener, dołączając do wpisu trzy niebieskie serca.
Poruszające były także jego słowa po ostatnim meczu ligowym przeciwko Sampdorii. Spaletti postanowił zwrócić się bezpośrednio do kibiców, pochwalić ich za kapitalny doping i podziękować za wspólnie spędzone dwa lata.
- Przepiękne choreografie, które zrobiliście, opowiadają historię, która zawsze czyniła was protagonistami i wyjaśnia, że Napoli należy do miasta i wszystkich neapolitańczyków na świecie, a ja czuję się szczęśliwcem, że mogłem wziąć udział swoją małą częścią w tej wiecznej historii - stwierdził po ostatnim spotkaniu w roli szkoleniowca trzykrotnego mistrza Włoch.
Można by się zatem zastanawiać, dlaczego Spaletti odchodzi. Osiągnął historyczny sukces, kocha pracę w tym mieście, a kibice go uwielbiają. Trzeba jednak pamiętać, że Włoch mieszkał w Neapolu sam. Jego żona i dzieci zostały w Toskanii.
Ponadto praca 24 godziny na dobę przez siedem dni w tygodniu może być wyczerpująca, a praktycznie tak wyglądała rzeczywistość 64-latka w Neapolu. Mianowicie nie wynajął on sobie mieszkania w mieście. Poprosił o wstawienie łóżka do jego gabinetu w ośrodku treningowym, Castel Volturno, i to tam mieszkał przez dwa lata swojej kadencji. Jest to widok niecodzienny, a samo pomieszczenie przypomina bardziej pokój dziecka, które jest wielkim kibicem Napoli, niż samego Spalettiego.
Teraz jednak Spal opuści to urokliwe miejsce i powróci do rodziny w Toskanii. Wracając do domu będzie mógł zabrać ze sobą rzeczy, które dwa lata temu zostały skradzione z jego samochodu. O nietypowym prezencie od kibiców Napoli więcej pisaliśmy TUTAJ.
Redakcja meczyki.pl
Michał Niklas10 Jun 2023 · 09:03
Źródło: fanpage.it

Przeczytaj również