Boks. Tyson Fury: Pięć posiłków, osiem litrów wody i masturbacja siedem razy dziennie

Fury i Wilder spotkają się w ringu już 22 lutego. Pięściarze stoczą w Las Vegas walkę, na którą czekają kibice boksu na całym świecie. Brytyjczyk już nie może doczekać się rewanżu za pojedynek z 2018 roku. Wówczas sędziowie orzekli remis.

31-latek otwarcie przyznał, że ma nowego trenera i dokonał pewnych zmian, by utrzymać wysoką formę.

- Robię wiele rzeczy, których wcześniej nie robiłem. Jem pięć lub sześć posiłków, do tego osiem litrów wody i masturbacja siedem razy dziennie, by pompować poziom testosteronu - wyznał.

Fury jednocześnie zapowiada, że chce zakończyć walkę przed czasem, by nie zostawiać decyzji w rękach sędziów.

- Mogę obiecać, że skopię mu tyłek. Znokautuję go przed trzecią rundą. Teraz już wiem już, że nie dostanę wygranej na punkty. I mówię szczerze, poszukam nokautu. To będzie inna walka - dodał.

- Tym razem nie muszę myśleć o zrzucaniu kilogramów, mogę skupić się tylko na treningach. Mój rywal dużo gada, ale dzięki temu ta wygrana będzie miała niepowtarzalny smak - zakończył.